- Zajmujemy się pomocą zwierzętom znajdującym się na terenie naszego miasta. Odławiamy różnego rodzaju zwięrzęta: ptaki, płazy, gady, psy, koty, zwierzęta leśne, egzotyczne. Dysponujemy specjalistycznym sprzętem do odławiania zwierząt. Mamy m.in. kilka chwytaków dostosowanych do wielkości zwierząt, łapki dla ptaków, klatki duże i małe i oczywiście samochody do przewożenia zwierząt - mówi Jacek Kucharczyk z sekcji Ochrony Środowiska Straży Miejskiej, jeden ze strażników Eko Patrolu.
Eko Patrol odławia różnego rodzaju zwierzęta - ostatnimy czasy jeże, zaskrońce, węże i naturalnie psy i koty - te, które mają czipy odwożone są do właścicieli, ale jeśli nie ma czipu, takie zwierzę zostaje przewiezione do schroniska. Okazuje się, że radomska fauna jest niezwykle bogata w gatunki ptaków czy dzikich zwierząt. A co ważne, zwierzęta te żyją obok nas.
- Na ul. Bulwarowej uratowaliśmy bobra. Jego rodzice wyrzucili go żeremia. Tak się dzieje, kiedy młody bóbr staje się dojrzałym zwierzęciem. Bóbr zaczął tworzyć nowe żeremie nad zalewem Borki. Odłowiliśmy go i przenieśli nad Pacynkę. Zawsze doglądamy zwierząt, którym pomogliśmy - okazało się, że młody bóbr ma już swoją połowę, wspólnie tworzą nowe żeremię. Spodziewamy się młodych w przyszłym roku. Uratowaliśmy też bociana, który miał zniszczone lotki. Nie mógł latać. Znaleźli go mieszkańcy Potkanowa. Bociana odwieźliśmy do warszawskiego zoo. Tam jest ptasi azyl. Rekonwalescencja ptaka będzie trwała ok. roku. W tamtym roku pomogliśmy małemu łabądkowi, którego odrzuciła matka. Dziś ten łabądź pływa po zalewie w Siczkach. Ostatnio uratowaliśmy kilka młodych kaczek, które wpadły do kanału w parku na Gołębiowie II. Był też łoś w centrum i borsuk, który utknął w kanale ściekowym. Jeździmy też na interwencje do saren. Te zwierzęta mieszkają m.in. nad rzeką Mleczną, migrują od zalewu na Borkach po Stary Ogród. Ważne, by nie dotykać młodych. Później ich rodzice odrzucają takie młode, bo czują człowieka - opowiada Jacek Kucharczyk.
Jaką trzeba mieć wiedzę, by móc pracować w Eko Patrolu? - Rozległą. Mieliśmy szkolenie w warszawskim zoo. Dyrektor zoo uczył nas jak odławiać zwierzęta, jak je traktować, jakie mamy rodzaje zwierząt w mieście. Były też zajęcia praktyczne. Odławialiśmy krokodyla w terarium. Poza tym każdy z nas kocha zwierzęta. Dzięki łatwiej nam pracować, doszkalać się, czytać o zwierzętach i przyswajać wiedzę - tłumaczy strażnik miejski z Eko Patrolu.