Członkowie radomskiego SLD odnieśli się do zarządzenia prezydenta Radomia, w którym wiceprezydent Ryszard Fałek został pozbawiony resortu sportu, turystyki i kultury. Pozostawiono mu jedynie wydział edukacji. Magistrat tłumaczył tę decyzję stworzeniem komfortu pracy dla wiceprezydenta, który w szybkim tempie ma sporządzić strategię rozwoju oświaty w Radomiu. SLD uważa, że decyzja prezydenta Kosztowniaka to działanie polityczne, a do wykonania takiej strategii trzeba mieć czas i kompetencje.

- Wiceprezydentowi Fałkowi ograniczono obowiązki. To działanie polityczne. Ale to nie zmieni w radomskiej oświacie. Jeśli przez ostatnie 8 lat nie udało się wypracować standardów edukacji w naszym mieście, nie zrobi się tego przez kilka miesięcy. Sporządzanie strategii rozwoju oświaty to długi i żmudny proces. Tu trzeba zrobić badania, przeprowadzić analizy, konsultacje, postawić diagnozy, a nie eksperymentować na młodzieży i nauczycielach. Tu są potrzebne kompetencje, których nasza władza miejska nie ma - mówi Wojciech Bernat.

Kandydat na stanowisko prezydenta Radomia powołał się na "Raport o stanie radomskiej oświaty z 2001 roku, który został wykonany za czasów, kiedy SLD sprawowało władzę w Radomiu. Bernat zarzuca obecnej władzy, że nie znowelizował tego dokumentu. Według niego w radomskiej oświacie jest chaos - likwidacje szkół, nakaz zatrudnienia osób protegowanych odgórnie.

- Funkcjonowanie oświaty musi być zgodne z demografią i rynkiem pracy. U nas nie ma kontynuacji raportu sprzed 13 lat, nie ma koncepcji gospodarczej dla Radomia. Bez tego trudno mówić o szkolnictwie. Chaos w radomskiej oświacie panuje od dwóch kadencji. Mieliśmy próby likwidacji szkół, łączenia niektórych placówek oświatowych, próbę prywatyzacji przedszkoli, likwidację PSP nr 8. Budynek na ul. Dzierzkowskiej miał był w złym stanie technicznym. Nie można było znaleźć 150 tys. zł na remont tej szkoły, ale kiedy padła decyzja o jej likwidacji i przenoszeniu podopiecznych "Słonecznego Domu" z ul. Kolberga właśnie na ul. Dzierzkowską, nagle znalazły się 2 mln zł na remont. Później pojawiły się artykuły w propagandowym periodyku o tym, jaki to sukces odniosła władza Radomia, bo wyremontowała dawną szkołę. Zresztą, to, co się działo z budynkiem przy ul. Kolberga, wołało o pomstę do nieba. Dyrektorzy szkół wielokrotnie znajdowali się w sytuacji, kiedy musieli zatrudnić osobę protegowaną odgórnie. Ja też byłem w takiej sytuacji, kiedy byłem dyrektorem "Samochodówki" - mówił Wojciech Bernat.

Kandydat na prezydenta Radomia z ramienia SLD wytknął prezydentowi Kosztowniakowi, że nie wspiera radomskiego szkolnictwa, nie promuje radomskich uczelni. Zamiast tego wydaje pieniądze na zbędne inwestycje.

- Uczniowie VI LO im. Jana Kochanowskiego, o której głośno w całej Polsce, z której wychodzą olimpijczycy promujący Radom na skalę ogólnopolską, uczą się w schronie przeciwpożarowym, w piwnicy. Kiedy to zobaczyłem, byłem w szoku. Brak też współpracy Urzędu Miejskiego z radomskimi uczelniami. Nasz UTH jest doskonale wyposażony. Dlaczego nikt o tym nie wie? Nie ma właściwej promocji uczelni w Polsce. Pojedyncze sukcesy studentów to za mało. Za to winny jest prezydent Kosztowniak - mówi Wojciech Bernat.

Leszek Rejmer, radny sejmikowy pokazał "siłę w precyzji" Radomia. Na radomskiej stronie internetowej www.radom.pl w zakładce Edukacja znajdują się nieaktualne informacje o radomskiej uczelni - w tekście ogólnym nadal widnieje stara nazwa uczelni, czyli Politechnika Radomska (a nie Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny) i, że placówka stara się o przekształcenie w uniwersytet. Tymczasem zerknęliśmy na wykaz wszystkich uczelni w Radomiu i tam już jest napisana właściwa nazwa UTH.

Jak uporządkować radomską oświatę? Wojciech Bernat ma kilka pomysłów. 

- W zdrowym ciele zdrowy duch. Trzeba przywrócić w szkołach gabinety lekarskie, gabinety stomatologiczne. Pieniądze na ten cel by się znalazły. Potrzebne są oszczędności, a nie wydawanie funduszy na zbędne inwestycje, np. 8 mln zł na remont parku Kościuszki, a później dodatkowy milion złotych na remont tego remontu. Tu trzeba wybrać priorytety - proponuje Bernat. - Sprowadzenie inwestorów jest konieczne. My już rozmawiamy z osobami z Warszawy. Trzeba inwestować w naszą młodzież. To nasza przyszłość. Nasi rozmówcy zapowiedzieli, że jeśli władza w Radomiu pozostanie taka sama, to nie będą one wiązały swojej przyszłości z naszym miastem - dodaje. 

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>