- Zmieniając tak znacząco optykę spojrzenia, odnoszę wrażenie, że nie ma tu żadnych zasad... a podjęta decyzja odbiera naszemu miastu możliwość bycia liderem. Ta sytuacja jest postrzegana przez nas negatywnie. Chcemy być traktowani jak każdy inny subregion w kraju. Mamy nadzieję, ze zarząd wycofa się z tej decyzji - mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej rozgoryczony prezydent Andrzej Kosztowniak, po tym jak  lipcu otrzymał informację, że do radomskiego RIT zostaje włączony powiat grójecki.

Prezydent Andrzej Kosztowniak wystosował do Marszałka Województwa Mazowieckiego Adama Struzika pismo w tej sprawie. 

Jak informuje magistrat, opracowany na początku roku Plan Działania RIT dla Radomia i obszaru funkcjonalnego, ukierunkowany na poprawę sytuacji w placówkach służby zdrowia oraz w komunikacji publicznej, został  w kwietniu rozszerzony o sąsiednie powiaty i ograniczony do kwestii inwestycji w ochronę zdrowia. Łączna wartość złożonego projektu RIT, dotyczącego rozwoju  placówek służby zdrowia w Radomiu (szpital miejski, wojewódzki i w Krychnowicach), powiecie radomskim, powiecie kozienickim, powiecie zwoleńskim, powiecie lipskim, powiecie przysuskim, powiecie szydłowieckim i powiecie białobrzeskim wyniosła ponad 375 mln złotych.

Prezydent Andrzej Kosztowniak podcczas konferencji prasowej wyraził poważne zaniepokojenie faktem, że nie obowiązują żadne kryteria regulujące kwestie RIT. - Wydaje się, że zasady ustalone na początku, zostały zupełnie zlikwidowane - mówi Andrzej Kosztowniak. Według niego ciągłe narzucanie zmian co do obszaru, jaki powinien obejmować RIT godzi w terminową i prawidłową realizację tego instrumentu.

- Jeżeli więc mamy zgodzić się z narzucaną decyzją, to wnioskujemy, by w pierwszej kolejności zostały zabezpieczone potrzeby dotychczasowych wnioskodawców tj. Radomia i powiatów subregionu radomskiego oraz szpitali wojewódzkich – oświadcza w piśmie do Marszałka prezydent Andrzej Kosztowniak.

Prezydent Radomia zwraca także uwagę na brak podstawy prawnej tego działania i w piśmie do marszałka prosi o jej podanie - w postaci uchwały Zarządu Województwa, zarządzenia, decyzji lub innego dokumentu przyjętego na posiedzeniu Zarządu.

Co więcej Andrzej Kosztowniak kwestionuje istnienie związków funkcjonalnych i historycznych powiatu grójeckiego z ziemią radomską, na które powołał się Zarząd Województwa w swoim stanowisku. -  Według naszej wiedzy, jedynym wspólnym epizodem w historii był okres 24-lecia, kiedy to Radom i Grójec znajdowały się w województwie radomskim. Był to jednak związek typowo administracyjny, nie poparty wcześniejszymi uwarunkowaniami historycznymi i nieskutkujący żadnymi realnymi powiązaniami tych ziem.  Grójec włączono do województwa radomskiego za rządów Edwarda Gierka. Ówczesna reforma - czego nie ukrywano - miała na celu zniszczenie tradycyjnych związków regionalnych - uważa prezydent Andrzej Kosztowniak.

Jednocześnie władze miasta przypominają o obietnicach składanych przez Marszałka Adama Struzika i Wicemarszałka Leszka Ruszczyka podczas spotkań z samorządowcami Ziemi Radomskiej, które odbywały się w Radomiu i w Warszawie.

W obecności mediów deklarowano wówczas, że po dojściu do porozumienia i złożeniu wspólnego Planu Działań zwiększona zostanie zarówno pula środków przeznaczonych na RIT,  jak i alokacja na priorytet 9.1. „Inwestycje w infrastrukturę zdrowotną i społeczną”. Po tych obietnicach do Komisji Europejskiej został skierowany projekt RPO WM 2014-20, który takiego zwiększenia nie przewidywał – co gorsza Zarząd zmniejszył  kwotę wydatków na priorytet 9.1 „Inwestycje w infrastrukturę zdrowotną i społeczną” (z 59,9 mln euro do 55,7 mln euro w wersji ostatecznej).

W związku z tym, że dodatkowo do podziału skromnej puli środków na RIT Zarząd Województwa dopisuje kolejne samorządy, jak powiat grójecki, prezydent Andrzej Kosztowniak pyta marszałka, czy jest to tylko niedopatrzenie i czy Zarząd zamierza się wywiązać ze złożonych deklaracji.

Na zakończenie pisma do Marszałka Województwa Prezydent Radomia wyraża zaniepokojenie tym, jak Zarząd Województwa traktuje ustalenia i wcześniej przyjęte zasady dotyczące RIT. -  Zdumiewające jest to, jaką rangę Zarząd nadaje własnym ustaleniom. Zamiast być strażnikiem ich respektowania, podejmowanymi decyzjami pokazuje, że nie ma żadnych zasad, bo wszystkie zapisy i uzgodnienia Zarząd może zmienić według własnego uznania i w wygodnym dla siebie momencie – stwierdza Prezydent Andrzej Kosztowniak.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>