Naszym rozmówcą jest Bartosz Kołsut - młody i niezwykle zdolny radomianin, akordeonista, który ostatnimi czasy osiągnął ogromny sukces - zdobył główną nagrodę w ogólnopolskim konkursie Młody Muzyk Roku 2014. Oprócz tego Bartosz pojedzie do Kolonii i będzie reprezentował Polskę w konkursie Eurowizji. Zdradza nam
Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?
- Nie pochodzę z muzycznej rodziny. Moja mama i babcia ukończyły I stopień szkoły muzycznej. Brat gra na akordeonie. Na początku rodzice chcieli mnie zapisać do klasy fortepianowej, ale ja wolałem nauczyć się gry na akordeonie. Od siedmiu lat uczę się pod okiem prof. Artura Miedzieńskiego w Zespole Szkół Muzycznych. Ale nie od razu tak było. Kiedy byłem mały, wolałem się bawić. Nie w głowie mi była nauka gry na instrumencie. To się zmieniło, kiedy w wieku 10 lat dostałem akordeon guzikowy. To taki mercedes wśród akordeonów. Wtedy zacząłem ćwiczyć na poważnie.
Gra na akordeonie jest niezwykle trudna. Dlaczego wybrałeś akurat ten instrument?
- Akordeon nie ma swojej tradycji jak inne instrumenty. Powstał w latach 30. XX wieku. Dużo kompozycji na akordeon powstaje dopiero od niedawna. Muzyka to nie tylko wciśnięcie guzika. Specyfika tego instrumentu polega na tym, by wydobyć z niego dźwięk najmniej podobny do dźwięku akordeonu.
Ile czasu spędzasz na ćwiczenia?
- Mam taki komfort, że mieszkam w domu i mogę swobodnie grać. Lubię ćwiczyć wieczorami. Cztery godzinny dziennie to podstawa. Przede wszystkim pracuję z nutami, nad interpretacją kompozycji, przyswojaniem go technicznie.
Co lubisz grać?
- Jestem sympatykiem muzyki poważnej. Lubię grać kompozycje Jana Sebastiana Bacha. Grywam też rosyjskie kompozycje na akordeon. Ale uczę się również grania muzyki jazzowej. Nie mam doświadczenia w tym temacie, ale cały czas podejmuję walkę z muzyką rozrywkowa.
Co czułeś, kiedy usłyszałeś werdykt jury podczas konkursu Młodego Muzyka Roku 2014?
- Nie da się tego opisać słowami. To było oszołamiające, stan między jawą a snem. Zdobycie nagrody w tak poważnym konkursie motywuje do grania, do ćwiczeń. Konkurs był zorganizowany z dużym rozmachem. Brali w nim udział najlepsi wśród młodych muzyków, którzy byli wytypowani przez Ministerstwo Kultury. Gra z Polską Orkiestrą Radiową jest wspaniałym doświadczeniem.
Jak przygotowujesz się do konkursu Eurowizji w Kolonii?
- Ćwiczę i przygotowuję się mentalnie. To nie takie łatwe wyjść przed kilkutysięczną widownią wiedząc, że reprezentuje się kraj, że bierze się udział w konkursie, że to rywalizacja. W takiej sytuacji trzeba grać najlepiej jak się umie. Reprezentowanie Polski w międzynarodowym konkursie to wielki obowiązek.
Wiesz, co zagrasz na Eurowizji?
- Tak. Zagram tę samą kompozycję, którą grałem podczas Młodego Muzyka Roku, czyli część I Conceto Classico Kazimierza Przybylskiego.
Jak oceniasz podejście radomian do muzyki?
- Zauważam progres. Dobrze, że promuje się naszych muzyków. Powstanie Radomskiej Orkiestry Kameralnej podniosło poziom kultury w naszym mieście.
Jakie masz plany na przyszłość? Co będziesz robił po zakończeniu radomskiej szkoły muzycznej?
- Na pewno pójdę na studia muzyczne, ale jeszcze nie wiem, w jakim mieście i u jakiego profesora. Chcę jakiś czas zostać w Polsce, ale myślę również o wyjeździe z kraju na Zachód. Chcę poznać realia i warunki do grania w innych krajach europejskich. Tam są większe możliwości, można koncertować z wielkimi orkiestrami.
Konkurs Eurowizji w Kolonii odbędzie się 31 maja. Trzymamy kciuki za naszego krajana. Powodzenia Bartku!
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>