Przypomnijmy, ustawa weszła w życie 1 lipca br. W związku z nią, jakiś czas temu w mieście pojawiły się, rozwieszane przez członków PiS czerwone plakaty, na których jest informacja, że to rząd PO jest autorem ustawy śmieciowej, której wprowadzenie w życie zepchnął na samorządy, umywając ręce od tego problemu. PiS zaskarżył ten, ich zdaniem ustawowy bubel, do Trybunału Konstytucyjnego.
W odpowiedzi na czerwone plakaty, przedstawiciele PO, za pieniądze pozyskane ze składek członkowskich, przygotowali podobne graficznie - niebieskie plakaty, na których informują, że dzięki ustawie śmieciowej Radom ma szansę przestać być zaśmieconym miastem, a mieszkańcy nie będą zmuszeni płacić za śmieci swoich sąsiadów.
Przedstawiciele PO domagają się także obniżenia, niesprawiedliwych, ich zdaniem stawek opłat za śmieci. Stawki te zostały ustalone przez radnych rady miejskiej i zróżnicowane w zależności od powierzchni mieszkania.
- Jednak to nie metry kwadratowe powierzchni mieszkalnej produkują śmieci, tylko ludzie i od ilości osób faktycznie zamieszkujących dany lokal powinny być ustalone opłaty - uważa Waldemar Kordziński (radny PO).
Przypomnijmy, kwoty uzyskane w przetargach na odbiór śmieci są niższe o ok. 30% niż zakładano.
Z tego względu przedstawiciele PO apelują do władz miasta o obniżenie zawyżonych stawek, tak aby nikt z mieszkańców nie musiał płacić za wywóz nieczystości ani złotówki więcej niż to konieczne.
- Śmieci dostarczane do Radkomu trafiają na linię, gdzie są segregowane. Część z nich jest przekazywana do recyklingu. Są firmy które odkupują od Radkomu złom, PET czy makulaturę. Część śmieci jest też spalana, dlatego na samo składowisko powinno trafić 30 - 40% masy dostarczonych odpadów - informuje Waldemar Kordziński - radny PO.
Należy zaznaczyć, że za tę część śmieci, które są odzyskiwane - Radkom nie płaci opłaty marszałkowskiej, a z drugiej strony sam jeszcze pozyskuje pieniądze.
- Z tego względu dziwi nas, że władze miasta nie biorą pod uwagę tego, żeby kalkulować te odzyski, bo one mają wpływ na zmniejszenie opłaty, jaką ponoszą mieszkańcy - dodaje Kordziński.
- W innych gminach konsultacje nie tylko z radnymi, ale i z mieszkańcami rozpoczęły się dużo wcześniej niż w Radomiu, a to pozwoliło przewidzieć jak system będzie funkcjonował, co dało efekt w postaci niższych opłat za wywóz smieci - powiedział Kordziński.
Przedstawiciele PO przywołali przykład Kielc, gdzie prezydent miasta zlecił przeprowadzenie badań i podzielił Kielce na 10 okręgów. - W wyniku tego okazało się, że kielczanie uznali, że metoda liczenia opłat za śmieci od metrażu jest najmniej sprawiedliwą - powiedział Marcin Kaca (Młodzi Demokraci).
- Ludzie związani z PiS chcą zrobić szum wokół tej ustawy i próbują tymi plakatami zasłonić swoje nieudolne dzialania - uważa Konrad Frysztak, i dodaje: - Moja propozycja dla ludzi związanych z koalicją rządzącą w Radomiu jest taka, żeby wszstkie siły, które zostały zaangażowane by te plakaty powiesić, włączyć w propagowanie akcji informacyjnej, bo mieszkańcy nie wiedzą w jaki sposób segregować śmieci, gdzie je wrzucać i kiedy będą odbierane.
Przedstawiciele PO zapowiadają: - My także z taką akcją informacyjną do mieszkańców wyjdziemy, będziemy również zbierać podpisy pod apelem do władz miasta o obniżenie - urealnienie cen. Podpisy będzie można od jutra składać w biurze PO od 9-14, ale także u przedstawicieli PO, którzy wyjdą do mieszkańców. Będzie można ich spotkać deptaku i w dzielnicach miasta.
- Pamietamy, że rządzący Radomiem zapowiedzieli obniżenie opłat, jednak nie chcemy czekać kilka miesięcy, aż zdecydują się to zrobić. Uważamy, że już w tym momencie powinna być szykowana uchwała, i sesja nadzwyczajna, tak aby przed 10 sierpnia (do kiedy mieszkańcy muszą wnieść pierwszą opłatę) ta decyzja została podjęta - dodał Mateusz Tyczyński.
Przedstawiciele PO zgodnie uznają, że to czy system odbioru i opłat zaśmieci będzie tani i skuteczny zależy tylko od władz samorządowych.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? DOŁĄCZ DO NAS FACEBOKU. ZRÓB TO TERAZ >>>