Radomska młodzież od lat walczy o powstanie skateparku w naszym mieście. Powstawały petycje, zbierano podpisy i pisano listy do prezydenta Andrzeja Kosztowniaka. Niestety za każdym razem bez skutku. Dlatego młodzi ponownie zgłaszają projekt budowy skateparku do budżetu obywatelskiego 2015.
- Już półtora roku temu zaangażowałem się w tę ciężką walkę, a w ubiegłym roku - korzystając z powstania budżetu obywatelskiego - złożyłem projekt budowy skateparku w okolicy zalewu na Borkach. Niestety w głosowaniu projekt ten nie uzyskał wystarczającej ilości głosów, by mieć szansę na realizację. Można było wówczas, że zainteresowanie budową skateparku jest niewielkie. Nic bardziej mylnego. W tegorocznym głosowaniu to udowodnimy, bowiem ponownie złożyłem wniosek do budżetu obywatelskiego. Liczę nie tylko na ponowne dopuszczenie go do etapu głosowania, ale również na zwycięstwo - mówi Patryk Fajdek, młody radomianin, autor projektu skateparku w Radomiu.
Okolice zalewu nie zostały wybrane bezpodstawnie. Jest to miejsce często uczęszczane przez młodych ludzi.
- Podczas rozmów z deskorolkarzami często słyszałem, że zalew na Borkach jest świetnym miejscem, bo choćby w lato można tam i popływać i szlifować swoją jazdę na desce. Młodzi deskorolkarze wymieniają podstawowe oprzyrządowanie skateparku, m.in. rampy, wyskocznie. Jazda na desce wymaga precyzji - ta umiejętność idealnie wkomponowuje się w hasło naszego miasta - "Radom - siła w precyzji" - mówi Patryk Fajdek.
W tym roku środki finansowe na budżet obywatelski zostały zwiększone z 500 tys. zł na 700 tys. zł na każdy zwycięski projekt. Jest czym gospodarować.
- Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się - nam młodym ludziom - przekonać wystarczającą grupę osób, by zwyciężyć w głosowaniu, bo jak widać na stronie facebook.com/SkateparkNaBorkach - zapotrzebowanie na skatepark jest - mówi młody radomianin.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>