Ksiądz Albert Warso: Bardzo się cieszę, że w tym szczególnym miejscu mogę być, mogę wpatrywać się w Piotra naszych czasów Franciszka I, który tutaj stał przed nami, który do nas przemawiał, który udzielał błogosławieństwa. Zaskoczenie było ogromne. (…) Ja próbowałem sobie historycznie wyobrazić jak musiała wyglądać atmosfera w 1978 roku podczas drugiego konklawe, które wyłoniło Jana Pawła II, kiedy rzeczywiście nazwisko ludziom niewiele mówiło. I teraz było podobnie, padały różne narodowości, skąd może pochodzić nowy papież. Zanim doszło do Argentyny to było kilka innych narodowości, od Brazylii poprzez Chiny i jeszcze inne, dlatego rzeczywiście zaskoczenie było ogromne. Ale też i ogromna radość – nie brakowało tutaj właśnie takiego przyjęcia nowego papieża z wiarą, z serdecznością. I to było bardzo mocno wyczuwalne od samego początku. Skandowano imię: Francesco, Francesco, co było wyrazem takiej wielkiej radości, wielkiej życzliwości wiernych wobec nowego papieża.
Zaskoczenia wyborem nowego papieża nie krył także biskup Henryk Tomasik. Biskup Tomasik zwrócił uwagę, że zanim Ojciec Święty udzielił błogosławieństwa, sam najpierw poprosił wiernych o modlitwę w swojej intencji i świata. – To było piękne doświadczenie kościoła i Ojciec Święty wskazał nam ten kierunek – Kościół jest potęgą kiedy trwamy na modlitwie, nie wtedy gdy mamy piękne instytucje, sukcesy w życiu publicznym, kościół jest potężny gdy jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, gdy trwamy na modlitwie - powiedział w wywiadzei dla Radomskiego Radia Plus.
Ksiądz biskup w związku z imieniem wybranym przez papieża ma także oczekiwania:
- Franciszku, odbuduj Kościół, w wielu sercach, w Ameryce, w Europie, w Afryce, odbuduj Kościół nie w sensie fizycznym, ale odbuduj kościół, który jest w ludzkich sercach.
Arcybiskup Zygmunt Zimowski natomiast zauważył: - W pierwszym momencie na pewno w oczach kardynała, który został wybrany na papieża, pojawiły się łzy. My powinniśmy papieżowi te łzy ocierać.
Ojciec Hubert Czuma, jezuita z Radomia, powiedział zaś: - Byłem zaskoczony tym, że jezuita został papieżem. Jest takie jakby zdezorientowanie. Bardzo się cieszę, że doceniono tego człowieka. Takie spokojny, niewymuszone ma te reakcje, taki prosty człowiek…
Więcej komentarzy na stronie radomskiego Radia Plus .