Ranking wydatków na administrację raz na rok publikuje pismo samorządu terytorialnego "Wspólnota". Skromne koszty urzędowe to radomska tradycja. Ranking „Wspólnoty” prowadzony jest od 2000 roku. Na przestrzeni tych lat zawsze plasujemy się w ścisłej czołówce, w pierwszej piątce najtańszych urzędów. Trzykrotnie byliśmy na pierwszej pozycji - w 2000, 2002 i 2013 roku, a w 2014 r. na trzecim miejscu.
Przez kilka ostatnich lat w Urzędzie Miejskim w Radomiu nie było podwyżek. Od lipca 2015 r. prezydent Radosław Witkowski zarządził wzrost wynagrodzeń urzędników o 150 zł.
Metoda obliczania rankingu "Wspolnoty" jest identyczna, jak w roku ubiegłym. Pod uwagę zostały wzięte wszystkie wydatki bieżące w dziale klasyfikacji budżetowej „administracja publiczna”, z wyjątkiem wydatków na remonty bieżące.
Miasta na prawach powiatu
Wśród miast na prawach powiatu najoszczędniejszy jest Grudziądz gdzie wydano 214,55 na urzędnika, kolejne miejsca zajmują Bytom 220,49, Włocławek 222,67, Suwałki 226,18 i Radom 226,48.
Najbardziej rozrzutny jest Sopot gdzie na jednego urzędnika wydano aż 551,29 czyli blisko 90 złotych więcej niż w Warszawie. Dalej, wśród najwięcej wydających są Płock 475,55, Konin 448,52, Świnoujście 443,76, Dąbrowa Górnicza 406,61 i Ostrołęka 372,93.
Miasta wojewódzkie
Najtańszym pod względem wydatków bieżących na administrację dużym miastem w Polsce jest dziewiąty rok z rzędu Toruń, gdzie wydatki w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły w ubiegłym roku 212,62 zł.
Dalsze miejsca zajmują: Poznań 241,32 zł, Bydgoszcz 244,34 zł, Łódź 249,73 zł, Szczecin 255,23 zł, Kielce 259,92 zł, Białystok 262,40 zł, Gdańsk 269,93 zł, Kraków 285,29, Rzeszów 295,27, Olsztyn 295,53 zł, Lublin 305,77 zł, Gorzów Wielkopolski 311,08 zł, Zielona Góra 328,40 zł, Katowice 331,56 zł, Wrocław 378,04 zł, Opole 381,67 zł i wydająca najwięcej - Warszawa 464,59 zł rocznie.
Wniosek z rankingu jest taki, że im większa jednostka samorządowa, tym koszty administracji są wyższe. Tam, gdzie mieszkańców jest więcej, tam koszty wykonywania usług administracyjnych są wyższe.
Wyższe wydatki nie oznaczają marnotrawstwa
- Większe wydatki na administrację nie muszą oznaczać marnowania pieniędzy podatników na fanaberie urzędników. Bo skutkiem może być lepsza, sprawniejsza obsługa obywateli, a także np. większa skuteczność pozyskiwania funduszy unijnych - podkreślają autor rankingu prof. Paweł Swianiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego.