Niedziela 24 listopada
Emmy, Flory, Jana
RADOM aktualna pogoda

Puszyste też jest piękne - dziś Dzień Puszystych

K.S. 2014-03-01 13:00:00

Nie tylko chude jest "apetyczne". Rubensowskie kształty są równie pięknie. W dobie diet, propogowania aktywności ruchowej, zdrowej żywności, szeroko pojętego odchudzania, przypominamy - puszyści mają swoje święto i będą go obchodzić z radością, a dyskryminacji otyłych ludzi mówimy stanowcze nie.

"Trzy gracje" Petera Paula Rubensa

Ludzie o pulchniejszych kształtach są milsi, uśmiechnięci, przyjaźnie nastawieni do innych, to też ludzie sukcesu. Wymieńmy chociażby Magdę Gessler, Dorotę Wellman czy Ryszarda Kalisza.

W Radomiu też mamy "pulchnych" ludzi sukcesu, którzy w pewnym momencie podjęli walkę ze swoją tuszą, bo przecież nie można zaprzeczyć faktom - otyłość to duży problem zdrowotny.

Z jakimi kłopotami nie tylko zdrowotnymi zmagają się radomianie o okrąglejszych kształtach? Kiedy rozpoczęli odchudzanie i czy osiągnęli swój cel?

- Już po urodzeniu ważyłem grubo ponad 4 kg, więc puszysty jestem od kołyski - śmieje się Bohdan Karaś, radny SLD. - W ósmej klasie podstawówki ważyłem więcej niż dziś. Taki  gwałtowny spadek wagi to jednak  efekt choroby - ważę dziś 50 kg mniej niż rok wcześniej. W efekcie naświetlania nowotworu lampami nagle pojawiły się problemy z przełykaniem, waga spadła momentalnie, ale na szczęście się ustabilizowała i mogę kontynuować leczenie. Miałem też jednak  i własne sukcesy na polu dbania o linię, wynikające z ciężkiej walki, np. słynna akcja Gazety Wyborczej "Polacy - od-wagi", kiedy to gubiłem kilogramy publicznie. Straciłem wówczas bodajże 22 kg! Pamiętam, ze wszystkie ubrania stały się luźne, cholesterol się zmniejszył, wyniki innych badań były lepsze.  - mówi Bohdan Karaś. I zapewnia, ze nigdy z powodu nadmiaru kilogramów specjalnych kompleksów nie miał. Ale do walki ze zbędnymi kilogramami zachęca - nie ma co, człowiek lżejszy ma jednak więcej energii, przede wszystkim jednak lepiej jest wtedy nie tylko dla dobrego samopoczucia, ale i zdrowia - dodaje radny.

W akcji Gazety Wyborczej brała również udział Monika Fijałkowska, radomianka, mama dwójki dzieci. - Akcję oceniam na 5+. Trwała trzy miesiące. Ćwiczyłam pięć razy w tygodniu albo siedem, był do tego basen, masaże, trenerzy pilnowali diety. Miałam fantastyczną trenerkę i myślę, że dzięki temu mi się bardziej podobało, bo potrafiła zmotywować i zareagować na wszystko. Schudłam niewiele w kilogramach, ale za to w pasie zeszłam prawie 20 cm, ubrania zmniejszyłam o 2 rozmiary. Niestety już pod koniec trzeciego miesiąca rozchorowałam się dość poważnie. Choroba nie pozwalała na kontynuowanie ćwiczeń i odpuściłam. Wróciłam prawie do wagi wyjściowej. Teraz znów zbieram siły i pieniądze, żeby zacząć od nowa - mówi Monika Fijałkowska.

Z nadwagą boryka się Barbara, emerytka z Radomia. Jej tusza to efekt uboczny poważnej choroby.

- Pół swojego życia byłam szczupła. Nawet będąc w ciąży, chudłam. Moje problemy z nadwagą zaczęły się wtedy, kiedy lekarze wykryli u mnie nadciśnienie tętnicze. Musiałam rozpocząć leczenie. Skutkiem ubocznym niektórych medykamentów było przybieranie na wadze. Stąd moja tusza. Na początku byłam zrozpaczona. Szybko tyłam. Ale później uświadomiłam sobie – albo wygląd, albo życie. I wybrałam to drugie. Jestem szczęśliwą mamą dwóch dorosłych córek, mam kochanego wnuka. Z garderobą nie mam problemów. Codziennie też wykonuję ćwiczenia gimnastyczne. Nie jem tłustych rzeczy, więc moje wyniki są bardzo dobre. Jednak moje stawy siadają, bolą mnie nogi. Z tym problemem się borykam. Próbowałam kilka razy schudnąć, ale przy lekach, które biorę, jest to wręcz niemożliwe – mówi Barbara, emerytka z Radomia.
 

Walkę z nadwagą wygrał radny z ramienia PiS, Jakub Kowalski.

- Straciłem 18 kg. Moja walka z nadwagą trwała trzy lata. Trenowałem na siłowni, stosowałem dietę, zmieniłem nawyki żywieniowe. Dzisiaj jem pięć mniejszych posiłków dziennie, wybieram ciemne pieczywo zamiast jasnego, rzadziej jem słodkości i pizzę, trenuję na siłowni trzy razy. Przez utratę kilogramów zmieniałem swoją garderobę już dwa razy. Ludziom rozpoczynającym walkę ze swoją nadwagą proponuję zdrowy rozsadek - bez pigułek, herbatek, restrykcyjnych diet, bo to nie pomoże. To wszystko trzeba rozłożyć w czasie. Chciałbym zgubić jeszcze ze 3-4 kg, ale nie chcę po raz trzeci zmieniać garderoby - mówi radny Jakub Kowalski. - Otyłość nie jest powodem do wytykania palcami. Jeśli to wynik choroby, to trzeba to zaakceptować. A jeśli u kogoś nadwaga to efekt czystego obżarstwa, wtedy można zebrać się na odwagę i zwrócić uwagę - wszystko dla dobra i zdrowia tej osoby - tłumaczy radny Kowalski.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych