O odniesienie się do wtorkoweg wyroku sądu w tej sprawie poprosiliśmy oskarżyciela, Przemysława Szczepłockiego. Oto co nam powiedział:
– Przyjmuję ten wyrok z pokorą. Oczywiście zastosuję się do niego i zwrócę koszty poniesione przez Sławomira Adamca. Ale zasmuciło takie rozstrzygnięcie sprawy, ponieważ wyrok sądu pierwszej instancji dawał nadzieję na inny finał. Ostateczny wyrok wydało 3 doświadczonych sędziów, więc o pomyłce czy wypadku przy pracy nie może być mowy. A to może oznaczać że trzeba zmienić prawo. Stowarzyszenie „Pracownia Różnorodności” wnioskowało o dopisanie do kodeksu zmian, które wprowadziłyby przesłanki także o homoseksualizmie. Gdyby sprawa z Żywą Biblioteką w Radomiu dotyczyła grupy etnicznej czy rasowej, czyli panowie nie zgodziliby się na udział Żyda, to zajęłaby się tym prokuratura. Homoseksualiści nie mają możliwości obrony, a obowiązujące przepisy wprowadzają niczym nieuzasadnioną nierówność.
Przemysław Szczepłocki o wyroku sądu w sprawie "Żywej Biblioteki"
We wtorek Sąd Okręgowy w Radomiu ogłosił prawomocny wyrok w sprawie "Żywej Biblioteki". Jego najważniejszy fragment brzmiał: „Sąd uchyla zaskarżony wyrok i zasądza od oskarżyciela prywatnego Przemysława Szczepłockiego na rzecz oskarżonego Sławomira Adamca kwotę 1 033, 20 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego”. Wczoraj przedstawiliśmy relację z ogłoszenia wyroku i komentarz Sławomira Adamca, dziś sprawę komentuje Przemysław Szczeplocki.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu