- Niestety brakuje nam pieniędzy na wypłaty dla wykładowców. By temu zaradzić będziemy chcieli zaciągnąć wewnętrzną pożyczkę z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w wysokości 1mln 200 tys. zł. Mamy nadzieję, że to wystarczy, jeśli nie to kanclerz będzie musiał pożyczyć kolejne. Tym razem z funduszu pomocy materialnej dla studentów. Jednak ja tego rozwiązania nie popieram, tych pieniędzy nie powinno się ruszać – tłumaczy Zbigniew Łukasik, rektor Politechniki Radomskiej
A jak władze politechniki będą chciały spłacić dług?
- Nie mamy jednego źródła z którego moglibyśmy oddać te pieniądze. Na pewno będziemy chcieli uzyskać środki z dotacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przyjdą do nas studenci zaoczni. To na pewno będą dwa podstawowe źródła z których te pieniądze będziemy chcieli pozyskać – wyjaśnia Zbigniew Łukasik.
Przypomnijmy, że rektor Zbigniew Łukasik zapowiedział zwolnienia pracowników naukowych i administracyjnych, by poradzić sobie ze złym stanem finansowym uczelni. Pożyczka będzie zaciągnięta teraz, około setka pracowników zostanie zwolniona w pazdzierniku i dopiero pod koniec roku będą oszczędności z tego tytułu.
Problemy Politechniki z wypłatami. Pieniądze na wynagrodzenia z funduszu socjalnego
Politechnika Radomska nie może poradzić sobie z brakiem płynności finansowej. Każdego miesiąca brakuje ok. 500 tys. zł na wynagrodzenia dla pracowników. Władze Politechniki znalazły rozwiązanie tego problemu i chcą wypłacać pieniądze z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu