To, że Port Lotniczy Radom prowadzi rozmowy z przewoźnikami, nie oznacza, że przejmie połączenia z Modlina. - Nie ma mowy o przejmowaniu połączeń z Modlina. Ryanair oraz Wizzair przeprowadzają operacje lotnicze z Portu Lotniczego Chopina, które jest najbliższym lotniskiem. Istotny jest fakt, że nasze rozmowy z różnymi przewoźnikami rozpoczęły się przed zamknięciem Portu Lotniczego Warszawa-Modlin i nie mają związku z tym faktem. Konkretny termin uruchomienia cywilnej działalności lotniskowej zależy przede wszystkim od przebiegu procesu certyfikacji, prowadzonego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. To ULC przeprowadzi audyt radomskiego lotniska. Mamy nadzieję, że zakończy się on pozytywnie i lotnisko otrzyma certyfikat lotniska oraz wpis do rejestru lotnisk. Od momentu otrzymania tych dokumentów będziemy mogli rozpocząć pierwsze operacje lotnicze – wyjaśnia Kajetan Orzeł, rzecznik Portu Lotniczego Radom.
Jak zaznacza rzecznik, nie da się przewidzieć jak potoczy się sytuacja w Modlinie i jaki będzie to miało wpływ na funkcjonowanie radomskiego lotniska. - Nasi partnerzy są na bieżąco informowani o postępach prac przy tworzeniu Portu Lotniczego Radom. Zdarzenia przyszłe są z natury niepewne dlatego prognozujemy, że w tym roku z Portu Lotniczego Radom skorzysta ponad 60 tysięcy pasażerów i zostanie wykonanych ponad 800 operacji lotniczych – dodaje Orzeł.