Czy te bardzo widoczne w mieście imprezy jakimi są doroczny Festyn „Radom Czyste Miasto” i Ekologiczne Forum Młodzieży zaświadcza o powodzeniu wieloletniej promocji segregacji odpadów w Radomiu?
- Jeżeli chodzi o wyjście na zewnątrz, w miasto, jest to zadanie prowadzone w ramach wieloletniej umowy, wspólnie z prezydentem Radomia. To przedsięwzięcie bardzo pożyteczne, ugruntowujące w młodzieży nawyk zbiórki opakowań, także odpadów, których segregacja napotyka na trudności. Umowa na promocję zbiórki odpadów, z którą były i nadal występują kłopoty, kończy się w tym roku.
Czyli okres popularyzacji i promocji zastąpi teraz system zorganizowany w oparciu o tzw. ustawę „śmieciową”…
- Powiedziałbym, przygotowywany system ma na celu uporządkowanie tej ważnej dziedziny gospodarki. Jak będzie w praktyce, zobaczymy. Wypowiedzi na ten temat są bardzo różne. Powinno być lepiej, jeżeli będziemy przestrzegać zasad ustalonych nowymi przepisami. Liczymy na młodzież, jako sojusznika zorganizowanej zbiorki odpadów, w dużym stopniu już segregowanych. Byłbym jednak bardzo odważnym, gdybym powiedział, że wszystko pójdzie gładko, że nie będzie żadnych problemów.
Ma pan na myśli Radom, czy cały obszar, z którego odpady stałe będą trafiać do „Radkomu”, waszego ZUOK itp.
- W poszczególnych gminach może to wszystko różnie wyglądać, choć z pewnością samorządy będą się starać tak działać, żeby wyszło możliwie najlepiej. Ale obserwujemy, że ogólnego zrozumienia nie ma. Jedni chcą, żeby było tak, jak jest zapisane w ustawie, inni opowiadają się za systemem dotychczasowym, widząc, że nowa ustawa ma wiele mankamentów. Myślę, że z czasem to wszystko da się uporządkować.