- Zazwyczaj spotkania z spotkania z autorem polegają na tym, że autor opowiada jak mu ciężko było pisać, jakie miał problemy i z jakim cierpieniem się to wiąże - stwierdził na wstępie spotkania dr Piątkowski, który jednocześnie zaznaczył, że w jego przypadku nie ma tego problemu.
W historycznej wiedzy na temat okupacji niemieckiej w Polsce przenikają się dwa nurty: eksterminacyjny - dotyczący aresztowań, okupacji, obozów koncentracyjnych , zgłady ludności. Z drugiej strony zdaniem autora są też sprawy o których się głośno nie mówi. - Wiele osób pamięta , że okres okupacji stanął w niektórych miejscowościach pod znakiem daleko idących prac inwestycyjnych. Jedną z nich była np. budowa linii kolejowej z Radomia do Tomaszowa Mazowieckiego - funkcjonującej po dzień dzisiejszy - mówił Piątkowski.
- Mnie zainteresowało to, jak to się działo, że Niemcy z jednej strony popełniali tutaj zbrodnie, eksterminowali, a z drugiej inwestowali, rozwijali infrastrukturę, która w wielu przypadkach sprawdza się do dziś. Okazało się w pewnym momencie, że kapitalnym źródłem do poznania tej tematyki jest prasa wydawana przez Niemców w języku polskim. Pomyślałem sobie, że fajnie było by napisać książkę o wymyślonym świecie ? obrazie dystryktu radomskiego kreowanym przez niemiecką propagandę za pośrednictwem prasy ? mówi Piątkowski, który przyznał, że żałuje, że nie jest to książka o całym Generalnym Gubernatorstwie.
Autor przyznał, że, nie ma takiej drugiej książki, i że jego praca jest wyjątkowa i pionierska. Do tej pory bowiem nikt z historyków do tej propagandowej prasy sięgał, mimo że nadal jest ona dostępna w bibliotekach. Według autora, ci historycy uważają , ze skoro to jest propaganda, to nie ma sensu do niej zaglądać. Dlatego też ta publikacja to pomysł nowy, łączący wątki politologiczne- historyczne i prasoznawcze. - Było dla mnie ważne, że podjąłem taki temat, który jednocześnie stał się fajną przygodą - dodał dr Piątkowski, który sam jest kolekcjonerem tzw. ?prasy gadzinowej?.
Nie jest tajemnicą, że Niemcy byli mistrzami propagandy, a Joseph Goebbels jest uznawany za specjalistę propagandy w XX wieku. "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - to jedno z najbardziej znanych jego stwierdzeń.
Nowa książka doktora Sebastiana Piątkowskiego została poświęcona właśnie propagandowemu obrazowi dystryktu radomskiego GG, kreowanemu na łamach prasy oficjalnej (tzw. gadzinowej). Informacje zamieszczane na łamach pism codziennych, m.in. "Dziennika Radomskiego", "Kuriera Częstochowskiego" i "Kuriera Kieleckiego". Skonfrontowano w niej z materiałami archiwalnymi najróżniejszej proweniencji oraz innymi źródłami, ukazując metody i skalę działań twórców prasy, mających na celu manipulowanie jej czytelnikami. W poszczególnych rozdziałach autor przedstawia miejsce prasy codziennej w niemieckiej machinie propagandowej, a także omówia poruszaną na jej łamach tematykę o charakterze lokalnym. Obok zagadnień dotyczących życia gospodarczego, społecznego i kulturalnego ludności polskiej, dużą uwagę historyk poświęcił propagandzie antysemickiej, ukierunkowanej na skłonienie Polaków do zerwania wszelkich kontaktów z Żydami i jednocześnie mającej umotywować realizowaną przez Niemców politykę antyżydowską.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
''Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby napisać książkę o wymyślonym świecie''
W Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się prezentacja książki "Okupacja i propaganda. Dystrykt radomski Generalnego Gubernatorstwa w publicystyce polskojęzycznej prasy niemieckiej (1939-1945)" autorstwa dr. Sebastiana Piątkowskiego, znanego historyka i autora książek dotyczących Radomia i okolic.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu