Artykuł ukazał się na portalu "Gazety Prawnej" we wtorek.
Zaczyna się tak: „Druga połowa listopada 2012 r. ma być przełomowa dla Polski wschodniej. W tym czasie lokalni samorządowcy uruchomią pierwszy w tej części kraju port lotniczy – w Świdniku. , a we wrześniu 2013 r. zostanie otwarte lotnisko w Radomiu. Pytanie po co, skoro już na starcie lotniska te nie dają najmniejszej szansy na rentowność”.
Dalej autor próbuje udowodnić postawioną na wstępie artykułu tezę na przykładzie portu w Lublinie. Wprawdzie cytuje zapewnienia Piotra Jankowskiego, rzecznika prasowego Portu Lotniczego Lublin, że lotnisko jest w stanie w ciągu roku osiągnąć próg rentowności, który wyznacza 300 tysięcy odprawianych co roku pasażerów, ale zaraz studzi te optymistyczne szacunki. Oto bowiem eksperci zwracają uwagę, że taki próg odnosi się do sytuacji, kiedy lotnisko obsługują regularne linie, nie zaś tani przewoźnicy. Zbyt wielu chętnych do latania z Lublina tez nie ma – na razie gazeta wskazuje jedynie na linię WizzAir i to tylko na dwóch liniach – do Oslo i Luton.
Autor powołuje się również na słowa Sebastiana Gościniarka z firmy doradczej BBSG, który uważa, że jeśli podlubelskie lotnisko będzie współpracować tylko z tanimi liniami, to próg rentowności należy podnieść do ok. 800 – 900 tys. pasażerów rocznie. A przecież Lublin ma niewiele ponad 300 tys. mieszkańców.
– Na ścianie wschodniej oczywiście brakuje portu lotniczego, ale musimy powiedzieć wprost, że ta inwestycja będzie deficytowa przez długie lata, a samorządy muszą liczyć się z koniecznością dopłacania do portu co roku – cytuje eksperta portal "Gazety Prawnej" zaznaczając, że to wszystko dotyczy także radomskiego portu.
Rzecznik radomskiego lotniska Kajetan Orzeł też zapewnia, że nasze przedsięwzięcie będzie rentowne, ale jego optymizm tonuje z kolei Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Portów Lotniczych.
– Trasa ekspresowa sprawia, że w ciągu godziny możemy być na lotnisku w Warszawie. Poza tym ten rejon nie jest w stanie przyciągnąć żadnego turysty ani biznesmena – mówi dla portalu "Gazety Prawnej" ekspert.
Cały artykuł znajduje się tutaj .
A co na ten temat sądzą nasi Czytelnicy? Do sprawy wrócimy.