W PO są już przekonani, że zapisane dla Radomia przez ministerstwo sportu 15 mln na budowę hali w tym roku przepadnie. - Dlatego zaraz po Nowym Roku wystąpimy do ministra sportu, Andrzeja Biernata, by w roku 2014 zarezerwował dla Radomia 15 mln złotych - zapewnia poseł Witkowski.

Parlamantzrzysta oświadczył, że jeśli tylko PO po wyborach samorządowych będzie miała wpływ na sytuację w mieście, pierwszą decyzją będzie ta, o przyjęciu 15 mln zł z Ministerstwa Sportu i rozpoczęciu budowy hali. - Mamy pomysł, skąd wziąć brakujące pieniądze i uważamy, że w pierwszej kolejności ten projekt należy odchudzić i zmienić - podkreśla poseł Witkowski. Także miasto zapowiedziało, że w przyszłym roku będzie ponownie składać wniosek o dofinansowanie inwestycji z puli ministra sportu, w takiej samej wysokości.

Przypomnijmy, że prezydent Kosztowniak nie chce rozpocząć wartej 80 mln inwestycji, bez zagwarantowania 50 mln zł spoza budżetu miasta. – Nie zamierzam kolejny raz udowadniać, że 15 milionów nie równa się 50 milionom, a przecież tyle nam obiecano - 40 z ministerstwa sportu i 10 z sejmiku Mazowsza – mówił prezydent podczas ostatniej sesji Rady Miejskej.

- Skończmy raz na zawsze z kuglowaniem przy hali. Skończmy z mówieniem, kto i co obiecał, albo kto i co może zrobić, a nie zrobił – mówi poseł Witkowski i dodaje: - Dziś na stole jest 15 mln zł. Czekają od maja na podpisanie umowy w ministerstwie sportu. Gdyby prezydent Kosztowniak chciał budować halę, to już dawno podpisałby umowę. Ale prezydent nie chce jej budować.

Politycy PO twierdzą, że choć wciąż między urzędem miasta a ministerstwem sportu trwa ożywiony dialog to szans na szczęśliwy finał już nie ma. - Sam prezydent był na spotkaniu z ministrem odpowiedzialnym za rozwój infrastruktury sportowej. Wiemy, że hala jest do zrealizowania, ale ponieważ dotychczas prezydent nie podpisał umowy, mamy prawo sądzić, że nie jest zainteresowany tymi środkami - twierdzi Radosław Witkowski.

Zdaniem działaczy Platformy gdyby Radom zdecydował się na podjęcie 15 mln zł i rozpoczęcie budowy, mógłby skorzystać z dodatkowych środków z tzw. resztówek, czyli pieniędzy oszczędzonych na innych planowanych, ale nierealizowanych inwestycji (takich jaką teraz jest radomska hala). Poseł Witkowski pyta też: - Jeśli dziś nas nie stać na to, by tą halę wybudować, to z czego my ją utrzymamy? Roczny koszt to wydatek rzędu 4 mln zł .

Platforma obawia się, że za dwa lub trzy lata, jeśli Radom nie wybuduje hali, występujące w ekstraklasowych Rosa i Czarni mogą nie uzyskać licencji. - Dojście do ekstraklasy kosztowało ogrom pracy wielu ludzi i miliony złotych. Pamiętajmy, że miasto co roku dokłada Rosie i Czarnym po milion złotych na stypendia – mówi Mateusz Tyczyński z zespołu prasowego PO.

Hala widowiskowo-sportowa ma się mieścić w Radomiu przy ul. Struga 63. Miasto przygotowało już projekt, którego wartość opiewa na kwotę 80 mln zł i uzyskano pozwolenie na budowę, a także uprzątnęło teren. Problemem tkwi w tym, że według prezydenta miasto miało obiecane na inwestycję łącznie 50 mln zł (40 mln z ministerstwa i 10 mln budżetu Mazowsza). Z budżetu miasta Radomia na budowę hali miała być przeznaczona kwota 30 mln. zł. Według prezydenta Kosztowniaka miasto nie jest w stanie wydatkować na ten cel większej kwoty. Dotychczas wydano już blisko 3 mln zł.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>