Władze szpitala specjalisty z dziedziny psychiatrii dziecięco-młodzieżowej szukały od maja. Wówczas z powodu złej atmosfery z lecznicy odeszła ówczesna ordynator oddziału. Miało to związek z opublikowanym przez Rzecznika Praw Pacjenta raportem, z którego wynikało, że dopuszczono się karygodnych błędów jak sytuacji mającej miejsce pod koniec kwietnia. Wówczas 9-letni pacjent Oddziału Psychiatrii Dziecięco - Młodzieżowej był molestowany, a być może i zgwałcony, przez 15-letniego hospitalizowanego w szpitalu chłopaka, który był notowany w przeszłości przez policję. Wcześniej napastnik przebywał w młodzieżowym ośrodku wychowawczym z powodu demoralizacji.
Jak podkreślał dyrektor szpitala Włodzimierz Guzowski o specjalistę z dziedziny psychiatrii dziecięco-młodzieżowej bardzo trudno.
Władzom szpitala nie udało się jednak znaleźć specjalisty z tej dziedziny medycyny. W związku z tym z końcem września całodobowy oddział został wykreślony z rejestru wojewody. Obecnie w lecznicy działa jedynie dzienny oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży, gdzie przez siedem godzin dziennie przebywa siedmiu pacjentów.