Redakcja: - Kiedy wybiera się pan na wakacje?
Zbigniew Łukasik: - Jestem jeszcze przed wakacjami. Do połowy sierpnia będę intensywnie pracował. Większość pracowników uczelni dostała urlopy, dlatego wraz z kanclerzem przygotowujemy się do nowegoroku akademickiego.
- Gdzie wypoczywa wypoczywa rektor?
- Spędzę czas nad jeziorem Komorze. Kiedy pracowałem jeszcze w Politechnice Szczecińskiej odpoczywałem właśnie w tym miejscu. Na wyspie Bielawie miałem swój dom. Panują tam spokój i cisza, praktycznie nikt tam nie dociera.
- Czyli typowa głusza. Co pan wybierze: jezioro i łódka czy może ryby?
- Łódka, trochę łowienia ryb, jazdy na rowerze i sporty motoro-wodne. W taki sposób mam zamiar odpoczywać.
- Miejsce wypoczynku odwiedza pan co rok?
- Tak. Czasem jeżdżę także do Kołobrzegu, a w tym roku bedę także wizytować FAMĘ w Świnoujściu. To takie moje oczko w głowie, ponieważ uczenia jest reprezentowana na tle całej Polski. Tam skupiają się największe uczelnie artystyczne, w tym nasz Wydzial Sztuki. Nasi studenci działają tam już bardzo długo.
-Wygląda na to, że jest pan naprawdę zżyty ze studentami?
- Zawsze byłem z nimi blisko. Jako prorektor i dziekan wspierałem ich, a oni mnie. Znałem ich bolączki i troski i zawsze w jakiś sposób starałem się im pomóc.