Przemysław Cebula przesłał nam zdjęcia, które zrobił na dolnym Brooklynie.
- Ta część ucierpiała stosunkowo niedużo. Odczuwalny był bardzo silny wiatr, natomiast nie było przerw w dostawie prądu. Zalana została przybrzeżna infrastruktura, między innymi dość ruchliwa droga otaczająca dolny Brooklyn. Wciąż nie działa najważniejszy element miasta czyli metro, i nie zanosi się by zadziałał w przeciągu kilku-kilkunastu dni. Generalnie jednak to był prawdziwy horror, który trudno nawet opisać... - opisuje nam swoje spotkanie z Sandy.
Jak mówi nam Przemek, zaczął natomiast funkcjonować system autobusowy, jednak nadal z problemami i dużymi opóźnieniami.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia autorstwa naszego rozmówcy.