Sąd wciąz rozpatruje sprawę pobicia ze skutkiem śmiertelnym 19-letniego studenta Macieja Mieśnika przez Tomasza K., Piotra R. i Wojciecha S. . Jak poinformowała nas sędzia Grażyna Jakubowska w sprawie złożono nowe wnioski.
Rodzina poszkodowanego nie stawiła się w sądzie, co ma być niemym protestem przeciwko ostatnim wydarzeniom, które mialy mieć miejsce w sądzie. Oskarzyciele posiłkowi, czli rodzice zmarłego Maćka i jego brat Piotr w mediach szeroko relacjonowali jakoby na korytarzu sądu doszło do szarpaniny między nimi, a oskażonymi. Policja zaprzeczyła wówczas, że ktoś został poszkodowany.
Podczas dzisiejszej rozprawy na korytarzu czuwało czterech policjantów.
W liście brat Macieja Mieśnika napisał:
"Zgodnie z naszą wcześniejszą decyzją - po raz pierwszy w rozprawie nie będzie uczestniczył nikt z naszej rodziny - jest to nasz niemy protest przeciwko temu co wydarzyło się na korytarzu sądu po ostatniej rozprawie, gdzie została naruszona nasza nietykalność osobista. (...) Jako rodzina zabitego Macieja Mieśnika domagamy się zmiany prokuratorskiego zarzutu z pobicia ze skutkiem śmiertelnym na zabójstwo i osądzenia sprawców zgodnie z tym paragrafem. Wnosimy także o podanie do publicznej wiadomości wizerunków i nazwisk sprawców - argumentując to tym, że byli to zawodnicy znani w Radomiu, osoby publiczne, których wizerunki a także wywiady z nimi często prezentowane były w lokalnych mediach. Nasz wniosek o zarzut zabójstwa wiążę się także ze słowami sędzi Grażyny Jakubowskiej, która oceniała: "Oskarżony, który wraz ze swoim młodszym kolegą, w sposób brutalny wielokrotnie kopał ofiarę w głowę, musiał sobie zdawać sprawę z tego, że człowiek ten może umrzeć (...) Tak drastyczne bicie i kopanie pokrzywdzonego nie może za niczym innym przemawiać, jak właśnie za godzeniem się z najbardziej tragicznym skutkiem"."
Jak czytamy dalej dla rodziny zmarlego Maćka proces zaczyna przypominać literacki "Proces" Franza Kafki. Jak informuje Piotr Mieśnik, dwaj oskarżeni wyszli z aresztu wpłacając poręczenie majątkowe w wysokości 15 tys. zł. Jeden z nich wpłacił tylko 3 tys. zł i także odpowiada z wolnej stopy. Dla rodziny zmarłego studenta to niedopuszczalna sytuacja.
"Kolejna sprawa, która stanowi o tym, że coraz bardziej czujemy się jak bohaterowie "Procesu" Kafki - to wniosek oskarżonych do Sądu o przydzielenie im ochrony na czas rozprawy! Bezczelność oskarżonych, bezczelnością, ale Sąd podjął decyzję, że tym razem ochrona w budynku zapewni bezpieczeństwo i spokojny przebieg rozprawy. Przypomnę, że gdy ja zgłosiłem taki wniosek na poprzedniej rozprawie, zanim miały miejsce wydarzenia na sądowym korytarzu - Sąd pouczył mnie, że organy strzegące porządku mogę wezwać sobie sam. Zaprawdę dziwne jest to podejście do strony poszkodowanej w procesie, która zdaje się nie mieć żadnych praw w przeciwieństwie do oskarżonych. Czy to wina złego ustawodawstwa, złego systemu prawnego czy też innych czynników - na oceny na pewno jeszcze przyjdzie czas.
Po naszym doniesieniu Prokuratura Generalna zleciła zainteresować się sprawą wydarzeń w sądzie radomskiej prokuraturze. W najbliższym czasie zaś złożymy stosowne pisma prosząc o nadzór nad sprawą Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, a także Helsińską Fundację Praw Człowieka."
Terminu kolejnej rozprawy jeszcze nie wyznaczono.