Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 4 września ok. godz, 18-tej na osiedlu Akademickim. Dziecko było pod opieką 61-letniej babci oraz jej konkubenta (58 l.). Do tragedii doszło, gdy mężczyna postawił chłopca na parapecie dziewiątego piętra przy otwartym oknie. Dwulatek wypadł i zginął na miejscu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna w chwili zdarzenia miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
- Babcia chłopca oraz jej konkubent zostali zatrzymani. 58-latkowi postawiono dwa zarzuty dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia (art. 160 kodeksu karnego) oraz o nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 kodeksu karnego) - mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Trwają czynności, które pozwolą ustalić przebieg zdarzenia. Mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.