Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

''Nie da się tak umawiać. Nie da się tak budować''

mawi 2013-12-23 15:45:00

Podczas ostatniej w tym roku sesji Rady Miejskiej, wróciła - choć nie było jej w planach - dyskusja o hali widowiskowo-sportowej. - Umawiamy się na 50 procent dofinansowania, a później kończy się na 20-25 procentach. Nie da się tak umawiać. Nie da się tak budować – mówił w stronę radnych PO wiceprezydent Igor Marszałkiewicz.

Igor Marszałkiewicz

Podczas sesji dyskusję, przy okazji wniosku o zmiany w wieloletniej perspektywie finansowej, wywołał radny niezależny Piotr Szprendałowicz.  Pytał czy nie można w niej zapisać 20 mln na budowę hali.  Od wiceprezydenta Igora Marszałkiewicza usłyszał, że nie ma takiej potrzeby, bo do budowy jest potrzebna umowa z ministerstwem sportu na dofinansowanie „najlepiej w kwocie 40 mln zł”.  – Powtarzam kolejny raz jak tylko taką umowę podpiszemy, na następny dzień zwołamy sesję i dokonamy odpowiednich zmian w budżecie - zapowiedział wiceprezydent. 

Przewodniczący Wójcik (PiS) zaczął swoją wypowiedź od stwierdzenia, że „hala stała się obiektem gierek politycznych, co do tej pory w radzie, w sprawach dotyczących sportu, udawało się omijać.” - Mamy nagranych na kamerze parlamentarzystów PO jak obiecują 50 procent dofinansowania z ministerstwa na halę. W razie potrzeby służymy tym nagraniem. Jeśli nie udało się tych pieniędzy uzyskać, bo zmieniła się sytuacja finansowa w budżecie państwa, to proszę nie zrzucać za to winy na miasto – mówił Dariusz Wójcik.

Jego zdaniem  przy wartej 80 mln inwestycji i 15 mln dofinansowania z ministerstwa „nie możemy wziąć z budżetu 65 mln zł i zarżnąć miasto”. - Nie możemy tego zrobić, bo nie wiemy co się wydarzy w przyszłym roku, musimy mieć rezerwę. Np. nie wiemy co się wydarzy ze szpitalem a to zdrowie plus edukacja i bezpieczeństwo jest priorytetem samorządu – stwierdził przewodniczący. Dodał, że trudno mu zarzucać, że nie chce budować hali, bo sam wywodzi się ze środowiska sportowego i uważa, „że to wstyd, że takie miasto jak Radom nie ma porządnej hali”.

- Proszę o budowie hali nie pisać demagogicznych listów. W tej sytuacji finansowej miasta żaden prezydent, nie ważne z jakiej opcji politycznej, nie rozpocząłby budowy hali. To PO została oszukana przez swojego ministra. Nie można pisać na prezydenta, że to on oszukał. Nie grajmy sportem, nie mąćmy w środowiskach Rosy i Czarnych. Niech sport zostanie poza polityką – zakończył przewodniczący Wójcik. Wyraźnie nawiązywał do listu otwartego posła Radosława Witkowskiego, który opublikowaliśmy tutaj

– W jednym z panem przewodniczącym się zgadzam: faktycznie przez ostatnie dwie, trzy a może nawet cztery kadencje udawało się o nim porozumiewać ponad podziałami politycznymi – zaczął swą wypowiedź wiceprzewodniczący RM Wiesław Wędzonka. Przypomniał, że „tak naprawdę sprawa idzie o dwie hale, nie tylko tą planowaną przy ul. Struga, ale także o korty przy ul. Bulwarowej.”  - Akonto budowy kortów wpłynęło już nawet 6 milionów złotych, które ostatecznie zostały przekazane na stadion przy ul. Narutowicza. Myślę, że budowa tej małej hali złagodziłaby wiele sporów i dałaby dobry asumpt by starać się o większe pieniądze niż te 15 mln zł na halę przy Struga. 

Piotr Szprendałowicz, jeszcze raz wyszedł na mównicę i przypomniał, że Radom na budowę stadionu otrzymał największe procentowo dofinansowanie. – Warto też o takie zabiegać w przypadku hali – apelował. 

Odpowiedział mu wiceprezydent Marszałkiewicz. – Cięgle słyszeliśmy, obiecano nam, że ministerstwo sportu może wspomóc 50 procent inwestycji. Stadion kosztował 36 milionów a dostaliśmy 12 (w tym 6 przejętych z kortów). Do 50 procent brakuje 6 milionów – wyliczał wiceprezydent. Przypomniał też, że korty to koszt 22 mln zł. - Na korty powinniśmy dostać 11 a nie 6 milionów. To samo z halą:  miało być 40 a nie 15. Umawiamy się na 50 procent dofinansowania, a później kończy się na 20-25 procentach. Nie da się tak umawiać. Nie da się tak budować. W sumie dacie na trzy inwestycje (stadion, korty, hale) może 30 mln. Jak się umawiamy, to dotrzymujmy słowa a nie podnośmy krzyku i nie piszmy, że to prezydent oszukuje   - mówił w stronę radnych PO wiceprezydent Marszałkiewicz. 

Kiedy toczyła się powyższa dyskusja pojawiła się propozycja kompromisu. Więcej tutaj.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych