Prowadzący Łukasz Molenda miał na sobie koszulkę z napisem "Siła argumentów - nie argument siły", którą jak mówił, chciał nawiązać do wydarzeń z zeszłego tygodnia. - Mam nadzieję, że były one jedynie tylko i wyłącznie incydentem. Chcemy pokazać tym spotkaniem, że różne strony sceny politycznej są w stanie ze sobą rozmawiać, a Radom jest miastem dialogu, a nie konfliktu - powiedział Łukasz Molenda.
Na początku dyskusji Janusz Cichy przedstawił stereotyp Narodowca. - Jeśli mam powiedzieć o postrzeganiu Ruchu Narodowego przez stronę lewicową to opowiem o tym co mnie spotkało w ciągu ostatnich dni. Po zapowiedzi naszego spotkania usłyszałem od wielu moich kolegów: "Co, z faszystami? Z terrorystami będziesz rozmawiał? Im się ręki nie podaje." To z jednej strony spojrzenie, które często się pojawia. Ale ma to pewne przyczyny. Dla nas wielokrotnie obraz Narodowca to obraz tego, który robi burdy, hałasuje, który często używa symboliki, która kojarzy nam się z czasem międzywojennym, okupacją. Kiedy to argumenty siły decydowały - mówił Janusz Cichy.
Następnie Miłosz Anduła odniósł się do tego co powiedział przedmówca i przedstawił stereotyp człowieka lewicy. - Nasze działania, które zostały przedstawione przez pana Janusza, pojawiają się w mediach incydentalnie. Zazwyczaj jest głośno kiedy jest źle i kontrowersyjnie - odpowiedział i dodał: Posługując się stereotypami SLD to postkomuna. Na pewno nie lewacy. Dla nas lewacy to zupełnie inne pojęcie. Na szczęście SLD raczej się w to nie wpisuje. Działania postkomuny obserwowaliśmy przez cały PRL, a potem po roku '89. Dla nas okres PRL-u był okresem poddania się obcemu suwerenowi. Stereotyp postkomunisty to człowiek bez kręgosłupa, który jest chorągiewką. Który nie czuje przywiązania z własnym narodem.
Prelegenci przedstawili własną ocenę okresu PRL.
- Z naszej perspektywy PRL to był system i ustrój siłą nam narzucony. Jednak przetrwała w Polsce silna tożsamość narodowa. PRL to też była Polska. Trzeba docenić wysiłek społeczeństwa. Z drugiej strony nie zapominajmy o rzeczach złych. O całym aparacie represji - mówił szef Ruchu Narodowego w Radomiu.
- PRL był różny. PZPR również. PRL i ludzie tamtego czasu byli bardzo różni i bardzo różnie się zachowywali. Ocena i przypisywanie jednej z sił politycznych tylko tego, że jest tego spadkobiercą jest bardzo często złe. Pewne metody systemu totalitarnego dzisiaj obserwujemy. Chociażby wodzostwo i centralizm demokratyczny potępiane przez SLD - wyjaśnił Janusz Cichy.
Panowie zostali poproszeni o wytłumaczenie jaka ich zdaniem jest różnica między człowiekiem prawicy, a człowiekiem lewicy.
- Czym się różni człowiek lewicy od człowieka prawicy? Tak naprawdę nie wiem. Nie mam pojęcia. Moralność jest jedna. Wszyscy dążymy do tego co jest dobre. Natomiast w różny sposób pojmujemy to dobro. Umownie twierdzimy, że człowiek prawicy posługuje się prawem naturalnym lub etyką katolicką. Jednak jak to w praktyce jest to sami widzimy - powiedział Anduła.
- Człowiek lewicy myśli inaczej o pewnych wartościach niż człowiek prawicy. W Ruchu Narodowym bardzo mocno kładzie się sprawę tożsamości chrześcijańskiej. Hasło "Bóg Honor Ojczyzna" w lewicy od zawsze brzmiało "Honor i Ojczyzna", a Bóg w zależności od tego jak chcesz. W SLD są ludzie różni, także muzułmanie. Lewica twierdzi, że wiara i religia to kwestia osobistego wyboru. To jest różnica między lewicą, a prawicą - tłumaczył Janusz Cichy.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>