- W nocy temperatura spada coraz niżej, dlatego jeżeli jesteśmy świadkami sytuacji, że ktoś wchodzi do pustostanu lub piwnicy, to prosimy o dostarczanie takich informacji do nas. – mówi Piotr Stępień, rzecznik radomskiej straży miejskiej. - Bezdomni dogrzewają się w tych miejscach świeczkami lub rozpalając ogniska, a także spożywają alkohol. Są to bardzo niebezpieczne sytuacje, ponieważ taka osoba zasypia i nie wiele brakuje do spalenia żywcem. Dlatego nie bądźmy obojętni. Jeżeli widzimy osobę bezdomną to dzwońmy na bezpłatny numer 986 lub 112 – dodaje rzecznik.
Akcję wspiera również Caritas Diecezji Radomskiej prowadząc zbiórkę odzieży dla bezdomnych. - Pamiętajmy, że Caritas nadal przyjmuje ubrania zimowe dla osób potrzebujących. Cieszymy się nawet z butów zimowych, czapek, kurtek, rękawic i swetrów. Każde ciepłe ubranie jest przez nas niezwykle mile widziane – mówi ks. Robert Kowalski, wicedyrektor diecezjalnej Caritas. - Magazyn w naszej siedzibie działa od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 – 16 i zawsze w tym czasie można dostarczyć odzież – apeluje ksiądz.
W akcji ZIMA biorą udział także streetworkerki, których zadaniem jest przekonanie bezdomnych, by zgłaszali się po pomoc i informowanie ich gdzie mogą ją uzyskać. – Ludzie są różni – mówi Kamila Gawor, radomska streetworkerka – Jedni dają sobie pomóc od razu, u innych długo trzeba zdobywać zaufanie. Najważniejsze to przekonanie ich, że są miejsca, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek, dostać ciepłe ubranie czy przenocować, kiedy są duże mrozy – dodaje.
Większość miejsc w radomskich noclegowniach jest już zajęta. A to dopiero początek zimy i mrozów. - Dom dla bezdomnych jest miejscem, gdzie potrzebujący są bezpieczni, mają podstawowe rzeczy do życia, chociaż nie jest to miejsce do życia. Na tę chwilę mamy zajęte wszystkie miejsca w noclegowni i boimy się kiedy nadejdą mrozy, bo wtedy będziemy mieli więcej potrzebujących – mówi Wojciech Dąbrowski, kierownik Domu dla Bezdomnych. – Oczywiście przyjmiemy każdego kto będzie potrzebował pomocy, bo mamy zapas materaców, ale nasza placówka niestety nie jest z gumy i nie rośnie – żali się kierownik. – Brakuje nam narzędzi do pracy, a najbardziej mieszkań treningowych, gdzie moglibyśmy uczyć bezdomne osoby, w tym młode matki, a takich jest coraz więcej, odpowiedzialności i samodzielności – dodaje.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>