W ubiegłym roku Radom otrzymał z PFRON 6 mln. zł na zaspokojenie rehabilitacji osób niepełnosprawnych. - W tym roku dostaniemy 1,8 mln zl mniej. - Z czegoś trzeba będzie zrezygnować, jak miasto podzieli tą zmniejszoną pulę pieniędzy - pytał radny Kowalski.
- Przez ostatnie 3 lata wypracowaliśmy system, dzięki któremu realizowaliśmy wszystkie potrzeby środowiska osób niepełnosprawnych w mieście. Teraz dostaniemy o 1,8 mln zł mniej co uderza w ten system i nie jesteśmy już w stanie spełnić wszystkich potrzeb osób niepełnosprawnych - przyznała wiceprezydent Anna Kwiecień.
Jak wyjaśniła od 3 lat wszystkie wydatki z PFRON Urząd Miejski konsultuje ze stowarzyszeniami i organizacjami osób niepełnosprawnych. Także w tym roku było podobnie - przedstawiciele osób niepełnosprawnych podzielili ograniczone fundusze. - W związku z brakiem 1,8 mln zł stowarzyszenia zrezygnowały z turnusów rehabilitacyjnych. Uznały, że choć to ważna forma rehabilitacji są ważniejsze wydatki, takie jak: zaopatrzenie ortopedyczne i techniczne, likwidacja barier architektonicznych i rehabilitacja zawodową, czyli przywracanie osób do aktywności zawodowej - wymieniła Kwiecień.
Radny Kowalski dopytywał tez o centrum rehabilitacji przy szpitalu miejskim. - Marszałek Ewa Kopacz obiecywała powstanie takiej placówki - przypomniał Kowalski
- Ministerstwo zdrowia nie jest zainteresowane realizacją tej inwestycji w Radomiu - odpowiedziała wiceprezydent i wyjaśniła: - Miasto przesłało wniosek o budowę i niezbędna dokumentację, m.in. zaoferowaliśmy działkę, ale minister odpowiedział negatywnie.
Zdaniem wiceprezydent o takiej decyzji zdecydowała nie tylko kwestia kosztów inwestycji ale też finansowania takiej placówki w przyszłości. - Tu jest clou problemu. Fundusz Mazowsza na lecznictwo szpitalne się zmniejsza. To wina Janosikowego. Jeśli więc usłyszycie, że Radom to miasto nieporadne to proszę w to nie wierzyć, w tym przypadku to ministerstwo lokuje naszą inicjatywę - zakończyła wiceprezydent, Anna Kwiecień.