W miniony poniedziałek Rada Miejska niemal jednogłośnie przyjęła uchwałę dotyczącą planu zagospodarowania przestrzennego Brzystówki. 20 radnych było za przyjęciem tej uchwały, trzech wstrzymało się od głosu. W planie tym 40 ha działki jest przeznaczonych na działalność handlową.
- 40 ha to dorżnięcie średniej klasy. Przestrzeń publiczna Radomia będzie pustynią. Będą blokowiska i markety. A ten grunt byłby świetny pod centrum logistyczne dla radomskiego lotniska cargo. Samo lotnisko pasażerskie się nie utrzyma. Dlatego centrum logistyczne jest potrzebne. Działka na Brzustówce jest w dobrej lokalizacji - blisko DK 7 i drogi na Wschód. Ale stało się inaczej. Maleją szanse, by lotnisko cargo zaczęło funkcjonować - mówi Jarosław Kowalik z SKP w Radomiu.
Na spotkanie zaproszony został Kazimierz Woźniak, radny z Radomianie Razem. Kiedy radni głosowali nad uchwałą w sprawie Brzustówki, wówczas radny Woźniak dzwonił do radomskich kupców, by przyszli na sesję, bo harmonogram obrad został zmieniony i plan Brzustówki przesunął się na początek. Kiedy wrócił na salę, było już po głosowaniu. De facto radny Woźniak nie zagłosował w tej sprawie.
- Uchwała ta została przyjęta w trybie ekspresowym. Chcę zwrócić uwagę na brak spójności w działaniach naszej władzy. Od pewnego czasu lansuje się pogląd o niechęci powstania kolejnych sklepów wielkopowierzchniowych w Radomiu, ale tak naprawdę nie przeciwdziała się temu. Podobna sytuacja jest na Ustroniu, kiedy najpierw wydaje się warunki zabudowy, a potem przygotowuje się do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego. Na Brzustówce przeznaczono dużą działkę na inwestycje handlowe. To brak konsekwencji władzy. Albo się chce markety, albo nie. Nie od dziś wiadomo, że sklepy wielkopowierzchniowe niszczą rodzimy handel - mówi radny Woźniak.
Kupcy są zaskoczeni tak szybką decyzją w sprawie Brzustówki. Przecież do uchwalenia planu tego terenu podchodzono już dwukrotnie. - Dlaczego nie mieliśmy szansy na konwersację z radnymi? - pytają kupcy.
Konferencja odbyła się w Domu Handlowym Senior. Dlaczego? - Niegdyś sklep ten tętnił życiem. Dziś są pustki. To konsekwencja powstawania sklepów wielkopowierzchniowych - mówi Jerzy Grosicki z SKP.
Prezydent Andrzej Kosztwoniak tłumaczy poniedziałkową decyzję w sprawie Brzustówki. - Nie można mówić, że czyjś handel nam się nie podoba, wolę handel kogoś innego, więc nie uchwalajmy planu. Musimy szukać kompromisów. Nie może być tak, że jednej grupie coś się nie podoba, więc tego nie uchwalajmy planu. To byłoby negatywną konsekwencją dla mieszkańców Brzystówki. Prawo własności jest święte. Nie można też powiedzieć kupcom, by przestali handlować. W centrach handlowych też pracują radomianie. Wynajęli tam przestrzeń handlową. Musimy raczej zastanowić się, w jaki sposób polski handel może konkurować z zagranicznym - komentuje prezydent Kosztowniak.
Prezydent Radomia odniósł się również do pomysłu centrum logistycznego dla lotniska cargo na Brzustówce. - Radomskiego lotnisko to nie Frankfurt - nie potrzebuje tak dużej powierzchni. Centrum może być zlokalizowane gdzie indziej - mówi prezydent Andrzej Kosztowniak.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>