- O kosztach i zyskach będziemy mówić po zamknięciu roku rachunkowego, bo dziś byłoby to wróżeniem z fusów. Trzeba pamiętać, że zgodnie z naszymi dokumentami biznesowymi pierwsze lata nie zakładają zarobkowania, ale inwestycje, które zwrócą się po latach – mówi prezes portu lotniczego.
Tomasz Siwak póki co cieszy się z pierwszego przewoźnika, który ma zacząć latać z Radomia 1 września. - Startujemy z pierwszym przewoźnikiem i traktujemy go bardzo poważnie, jako tego, który nam przetrze lotnisko, pokaże sprawność naszych służb, które ostatnio zostały ocenione przez Urząd Lotnictwa Cywilnego bardzo dobrze, jako najlepsze w Polsce – dostaliśmy same jedynki, w skali 1-10, odwrotnej do szkolnej – cieszy się Tomasz Siwak.
Wciąż nierozwiązana pozostaje sprawa sfinansowania wyposarzenia przejścia granicznego na Sadkowie. Wojewoda odmówił zrefundowania 3,7 mln zł, które port wydał, gdyż zrobił to nim wystąpił o refundację, co zdaniem wojewody jest niedochowaniem obowiązujących procedur. Wojewoda podczas pobytu w Radomiu zapewniał, że w razie pojawienia się przewoźnika dostarczy niezbędny sprzęt do Radomia.
- Przejście graniczne funkcjonuje i mam nadzieję, że w związku z uruchomieniem połączeń i mimo wcześniejszych nieporozumień, wojewoda zrefunduje nam koszty zakupu jego wyposarzenia. Osobiście uważam, że dodatkowy sprzęt zapewniany przez pana wojewodę przy okazji uruchomienia odpraw, będzie w skali roku droższy niż refundacja naszego, zakupionego już sprzętu. Liczę na zmianę zdania przez pana wojewodę – mówi prezes Siwak. Jak dodał, wojewoda został już oficjalnie poinformowany o podpisaniu umowy między Portem Lotniczym Radom a Air Baltic.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>