Sezon motocyklowy czas zacząć. Na zlot motocyklistów do Radomia przybyli miłośnicy jednośladów m.in. z okręgu radomskiego i spoza. Są dwa kluby: The Irons i Shark Riders. Przy okazji rozpoczęcia wiosny motocyklowej, zorganizowano również akcję zbiórki krwi Moto-serce.

- W tym roku udało nam się połączyć dwie imprezy. W jednym mieście to dobre rozwiązanie. To większe możliwości. Pogoda jest jaka jest, ale poradzimy sobie. Moto-serce to zbiórka krwi dla dzieci poszkodowanych w wypadkach samochodowych. dlatego zachęcamy wszystkich do oddawania krwi. Udało nam się zaprosić znakomitych gości, m.in. Pawła Małaszyńskiego z zespołem Cochise. Mamy mistrza Europy we freestyle'u, Puzio, który będzie wykonywał przeróżne ewolucje na platformie ustawionej na placu Corraziego. Pogoda nam nie straszna. Zorganizaowaliśmy także konkurs, w którym można wygrać skuter - mówi Jarosław Marek, prezydent klubu Shark Riders. 

VII Wiosna Motocyklowa oraz VI Moto-serce to również okazja do rozmów o bezpieczeństwie. Jak zachowywać się na drodze, by wszyscy uczestnicy ruchu drogowego czuli się bezpiecznie?

- Kierowcy powinni wracać uwagę na motocyklistów. Motorów przybywa na drogach. I jedni i drudzy powinni uważać na siebie, by było bezpiecznie. Motory pojawiają się szybko, znienacka. Trzeba jeździć ostrożnie. Mam zasadę - hamować przy zielonym - tłumaczy Jarosław Marek.

Motocykliści to nie dawcy organów. O tym świadczą statystyki. - Z tą opnią nie trzeba walczyć - tu trzeba pokazać cyfry. Popatrzmy na wypadki z udziałem motocyklistów, choćby na statystyki z ostatnich świąt. Jest ich bardzo mało - w skali 0-10 to tylko pół procenta. Ok. 98 procent powodują kierowcy. Są rozkojarzeni, zamyśleni. Są w samochodzie, ale tylko ciałem. Auto ma cztery koła, waży pół tony, motor ma tylko dwa koła i 200 kg. To jest ważne. Statystyk nie da się oszukać - tłumaczy Robert Stępień, członek klubu Sharks Riders. 

Jazda motocyklem wymaga pewnych predyspozycji. - Jazda motorem daje satysfakcję, wolność. Można się przemieszczać i czuć ten wiatr. Motocykle są dla wszystkich, którzy mają pokorę i trochę wyobraźni. W zależności od zamożności, ludzie jeżdzą na różnego rodzaju sprzęcie, ale można kupić motor już od 5 tys. zł - mówią członkowie Shark Riders.

Jak każdy mężczyzna, ten młody i ten starszy, Andrzej Kosztowniak, prezydent Radomia, marzy o motocyklu. Zwraca uwagę na bezpieczną, ostrożną jazdę. 

- Nigdy nie miałem motoru, choć zawsze miałem takie marzenie jak większość mężczyzn. Każdy marzy o predkości, wolności. Grono motcyklistów w Radomiu jest coraz większe. Poświęca sobie czas i angażuje się w edukację motorową. Rozpoczynamy sezom motocyklowy. Motocyklistom zawsze życze, byśmy po wakacjach spotkali się w tym samym gronie, co w momencie rozpoczęcia sezonu. Przyjąłem taką zasadę, ze droga to ograniczenie zaufania do uczestników ruchu drogowego, to myślenie za wszystkich na drodze. Zawsze trzeba zachować ostrożność. Samochodów i motorów będzie więcej. musimy nauczyć się dzielić przestrzenią drogowa. Każdy z nas jest ważny na drodze. Musimy myśleć nie tylko o sobie, ale przede wszystkich o pozostałych uczestnikach ruchu drogowego - mówi prezydent Radomia, Andrzej Kosztowniak.