- Zawsze byłam przeciwna temu rządowi i tej koalicji, więc to głosowanie było tego naturalną konsekwencją. Nie zmieniałam zdania na ten temat, to najgorszy rząd, jaki mieliśmy od dłuższego czasu. Nie mogłam zagłosować inaczej. Na nasze pytanie o ewentualny powrót w szeregi PiS posłanka odparła:
- Zostałam usunięta z funkcji wiceprzewodniczącej klubu Solidarnej Polski. Został mi dany czas na zastanowienie się i podjęcie decyzji czy chce zostać w partii. Muszę teraz ochłonąć i zastanowić się, dlatego nie chciałabym teraz podejmować żadnej decyzji.
W samym PiS ewentualny powrót posłanki euforii nie budzi. – Mam nadzieję, że sprawa powrotu Marzeny Wróbel do PiS to przedwczesny żart primaaprilisowy – mówi nam krótko szef miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, Przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, Dariusz Wójcik.
Przypomnijmy, posłanka Marzena Wróbel odeszła z PiS do tworzonej przez Zbigniewa Ziobrę Solidarnej Polski w listopadzie 2011 roku. Ta decyzja wzbudziła sporo emocji wśród polityków jej byłej partii. Dariusz Wójcik komentował wtedy: - Baba z wozu, koniom lżej. My, w Radomiu, paradoksalnie jesteśmy bardziej wzmocnieni odejściem pani Marzeny Wróbel niż osłabieni. A radomski poseł Marek Suski przepraszał wyborców Marzeny Wróbel i Suski twierdził, że „zawsze szła swoją drogą".
Marzena Wróbel była jedyną osobą z 17-osobowego klubu Solidarnej Polski, która poparła wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Pozostali parlamentarzyści wstrzymali się od głosu.