Wtorek 26 listopada
Delfiny, Lechosława, Konrada
RADOM aktualna pogoda

Krajową "siódemkę" blokują rodzice uczniów PSP nr 18. Chcą unieważnienia wyników konkursu

dag 2012-06-29 13:00:00

Na blokowanie drogi krajowej nr 7 zdecydowali się rodzice uczniów z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 18. Chcą, aby na stanowisku dyrektora szkoły pozostał obecnie kierujący placówką Leszek Janik. Nie zgadzają się, aby jego miejsce 1 września zajęła Iwona Dąbek. Kierowcy jednak nie wykazali zrozumienia dla zdesperowanych rodziców.

Konkurs na dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1, który powstał po połączeniu PSP nr 18 i Publicznego Pszedszkola nr 22 został rozstrzygnięty 31 maja. - Dowiedzieliśmy się wówczas, że miejsce dyrektora Leszka Janika zajmie pani Iwona Dąbek, mająca silne poparcie władz. Nie możemy się zgodzić na to, żeby czlowiek, ktory tak wiele zrobił dla tej placówki został zastąpiony. Pan Janik wyremontowal budynek, postarał się, aby pojawiły się tablice interaktywne, fantastyczne boisko, multimedialne biblioteki. w czym wybrana Iwona Dąbek jest od niego lepsza? - pytał Karol Gliński, przewodniczący Rady Rodziców. 

Dodał również, że pismo wyrażające poparcie dla Leszka Janika podpisało blisko 500 osób ze środowiska szkolnego. Dlaczego rodzice zdecydowali się na blokowanie "siódemki"? - Półtora roku temu władze miasta blokowały tą trasę. Bierzemy z nich zatem przyklad. Ponadto to droga, którą nasze dzieci chodzą do szkoły - wyjaśniał Gliński. 

- To podłe postępowanie, tak potraktować wspaniałego człowieka! - oburzała się Maria Sławińska. - Dyrektor Janik ciągle czuwał nad remontem szkoły, on tą szkołę wyprowadził "do ludzi"! Szukamy prawa i sprawiedliwości oraz szacunku do uczciwych ludzi. 

Rodzice zaznaczyli, że jeżeli protest nie okaże się skuteczny to wystosują pismo do Sądu Administracyjnego o unieważnienie wyników konkursu. Jak twierdzą, przypomnijmy, członkowie komisji mieli nie widzieć kart do głosowania, a protokół był pokreślony. Karty do głosowania po rozstrzygnięciu konkursu zostały zniszczone. 

Podczas blokowania drogi kierowcy nie wykazali zrozumienia. - Ja rozumiem, że ci ludzie są poszkodowani, ale ja się spieszę! Dlaczego ja też mam na tym ucierpieć? - pytał radomianin, który nie chciał zdradzić swojego imienia i nazwiska. 

Tylko niektórzy twierdzili, że 10 minut nie spowoduje większych utrudnień. Inni z kolei trąbili, wysiadali z samochodów aby sprawdzić co się stało. Niektórzy nawet, bardzo niezadowoleni krzyczeli z okien. 

Rodzice spacerując przez przejście dla pieszych skandowali "Chcemy fachowca, nie kolesiostwa!". W dłoniach trzymali natomiast transparenty, na których widniały hasła "Szukamy prawa i sprawiedliwości", "W komunie rządziła pałka, teraz w Radomiu mamy F....". - Wierzymy, że nasz dyrektor pozostanie na stanowisku - wyrazili nadzieję rodzice. 

Kierowcy z utrudnieniami muszą liczyć się do godz. 14, a następnie od godz. 15 do 17.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych