"W związku z sobotnimi wydarzeniami Komendant Wojewódzki Policji z siedzibą w Radomiu polecił przeprowadzenie czynności kontrolnych w KMP w Radomiu mające na celu analizę sposobu zabezpieczenia przez Policję zgłoszonych na dzień 24 czerwca br. zgromadzeń. Czynności kontrolne podjęło także wczoraj Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.
Zespół kontrolny wykazał uchybienia przy realizacji zabezpieczenia sobotniego zgromadzenia w postaci skierowania zbyt małych sił policji. W związku z powyższym został odwołany ze stanowiska Komendant Miejski Policji w Radomiu." - poinformowała Alicja Śledziona, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.
Przypomnijmy, w sobotę w trakcie marszu KOD między jego uczestnikami, a Młodzieżą Wszechpolską uczestniczącą we wcześniejszej manifestacji doszło do awantury. Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej prezydent Radosław Witkowski pokazywał dokumenty z których wynikało, że Urząd Miasta dotrzymał swych obowiązków.
- Nasi urzędnicy poinformowali policje o tym, że organizatorzy marszu KOD jako zagrożenie zgłosili kontrmanifestację. Jesteśmy w posiadaniu nagrań z monitoringu i zabezpieczonych rozmów. Przedstawiciel urzędu w ramach obowiązków był obecny na marszu KOD, został już przesłuchany przez policję - informował radnych prezydent.
Małgorzata Zając i Andrzej Łuczycki zarzucali bierność służbom. - Brak reakcji policji, świadczy o akceptacji takich zachowań. Rada Miasta domaga się ukarania winnych - mówił radny Łuczycki.
- Po co Straż Miejska? Wzywałam ich do pomocy, a oni w siedli w samochód i odjechali. Oni według mnie uciekli - mówiła Radna Zając.
- Przypomnę tylko zapisy ustawowe. Policja zajmuje się zapewnieniem bezpieczeństwa. Straż Miejska zaś utrzymaniem porządku - tłumaczył prezydent Witkowski.
Prezydent odpowiedział też na zarzuty ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczak, który stwierdził, że gdyby w Radomiu było przestrzegane 100 metrów odległości miedzy dwoma manifestacjami, to do bójki by nie doszło.
- Pan minister się myli. Manifestacje Młodzieży Wszechpolskiej i KOD-u były w zupełnie różnych miejscach i o różnym czasie. Młodzież Wszechpolska otrzymała pozwolenie na manifestację od godziny od 11 do 13, a KOD od godziny 14 - wyjaśnił prezydent i dodał: - Informację podawały nawet media zagraniczne. Radomia nie stać na to byśmy znów byli na ustach wszystkich, w złym kontekście.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>