Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

II Synod Diecezji Radomskiej: By głębiej poznać Boga

kw 2012-11-20 08:00:00

W najbliższa sobotę - 24 listopada 2012 r. rozpocznie się w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu kolejna  Sesja Plenarna II Synodu Diecezji Radomskiej. O godz. 9.30 Mszę św. koncelebrowaną odprawi J.E. ks. bp Henryk Tomasik, po czym nastąpi prezentacja dorobku poszczególnych Komisji Synodalnych oraz debata nad projektami uchwał synodalnych. II Synod Diecezji Radomskiej obraduje pod hasłem: „Czynić diecezję domem i szkołą komunii”.  O pracach Synodu i zadaniach jakie podjął, szczególnie w odniesieniu do diagnozy i stanu świadomości młodego pokolenia oraz wyzwań w pracy z młodzieżą, rozmawiamy z wiceprzewodniczącym synodalnej Komisji ds. Młodzieży, Sławomirem Adamcem.

Sławomir Adamiec, drugi z prawej. Fot. poniżej: ksiądz biskup Henryk Tomasik. Fot. Łukasz Kołodziejski.

- Jest Pan wiceprzewodniczącym Komisji synodalnej ds. Młodzieży. Proszę przypomnieć naszym czytelnikom  czym jest Synod i jakie postawił sobie cele?

- W rozumieniu Prawa Kanonicznego Synod diecezjalny jest zebraniem doradczym, osób duchownych i świeckich Kościoła naszej diecezji, zwołanym przez biskupa, dla „ponownego opisania i zdefiniowania” stanu naszego Kościoła lokalnego. Celem Synodu jest przede wszystkim, próba odczytania obecnej i przyszłej rzeczywistości oraz refleksja nad sytuacją społeczno - duszpasterską Kościoła diecezjalnego i nakreślenie najważniejszych i konkretnych zadań na przyszłość, w pracy duszpasterskiej i formacyjnej, zarówno wśród osób świeckich jak i duchownych.   Synod już z założenia, powinien szczególnie wzmocnić obecność świeckich we wszystkich strukturach duszpasterskich, zwłaszcza radach diecezjalnych i parafialnych, ale również ich obecność w katechezie, liturgii, działalności formacyjnej, charytatywnej i misyjnej oraz na płaszczyźnie promocji godności człowieka i szeroko rozumianej kultury chrześcijańskiej. Narzędziem do realizacji tak nakreślonych celów i prac synodalnych, są poszczególne komisje merytoryczne, a jest dziesięć. Nad całością prac czuwa biskup i Komisja Główna Synodu.

- Kto zatem tworzy synodalną komisje ds. młodzieży?

- Jak już powiedzieliśmy w pracach wszystkich komisji są zarówno osoby świeckie jak i duchowne. W naszej komisji ds. młodzieży jest to dokładnie po połowie, a na jej czele stoi jako przewodniczący ks. dr Marek Adamczyk, duszpasterz akademicki oraz  różnych środowisk młodzieży, szczególnie skupionej w ruchu skautingowym. Inni kapłani, mający duże doświadczenie w pracy z młodzieżą, to ks. dr Piotr Zamaria (ruch harcerski i wolontariat młodzieży – SCM Arka), ks. Andrzej Tuszyński, który jest twórcą i prezesem radomskiej Arki, czy ks. Grzegorz Lipiec,  moderator Ruchu Światło – Życie. W pracach komisji uczestniczą również księża, którzy pracują przede wszystkim parafii. Wszyscy ci kapłani, jak również pozostali mają ogromna wiedzę i doświadczenie w pracy parafialnej, formacyjnej, duszpasterskiej i charytatywnej z młodymi ludźmi.

Jeśli chodzi o osoby świeckie, to są wśród nich, m.in.: pani Ewa Mężyk związana przez lata z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży, a obecnie z Dziełem Nowego Tysiąclecia im. Jana Pawła II, udzielającym pomocy stypendialnej młodzieży studiującej z uboższych rodzin, czy Pan Mateusz Czapla, również związany z Ruchem Światło – Życie. Ja natomiast, mimo, że do młodzieży w wieku piędziesieciu lat, trudno by mnie zaliczyć, wciąż jestem obecny w kreowaniu i organizowaniu spotkań formacyjnych dla młodych ludzi i osób, które są za nie odpowiedzialne, m.in. spotkaniach ojców rodzin w ramach kręgów i dni skupienia.

- Czy dziś da się postawić jedną diagnozę i czy w ogóle jest to możliwe, stanu nie tylko świadomości ale i postaw religijnych? 

-  Przede wszystkim należy jasno powiedzieć, że to dorośli w pierwszej kolejności muszą sami dbać o to, aby uczyć się i umieć słuchać młodych ludzi. Jako ojciec trójki dzieci, w wieku od studenckiego – mam syna który uczy się na drugim roku prawa UJ - poprzez córkę w wieku gimnazjalnym i najmłodszą córkę w wieku przedszkolnym – staram się jak najwięcej słuchać własnych dzieci i ich problemów z jakimi spotykają się w szkole, wśród rówieśników, czy też jaki jest ich ogląd otaczającej ich rzeczywistości społecznej. I przyznam szczerze, że  jest to dla mnie najważniejsze doświadczenie i źródło wiedzy o problemach i postawach współczesnej młodzieży, również ich stanu świadomości i postaw religijnych.

Dziś zarówno z badań socjologicznych, jak i pobieżnej obserwacji wynika jasno, że młodzi ludzie stali się bardziej otwarci na różne systemy wartości i odmienne kultury czy religie. A to oznacza, że odnoszą się bardziej krytycznie niż my, do Kościoła instytucjonalnego i są wrażliwi na wszystko, co może świadczyć o jego upolitycznieniu. Z drugiej jednak strony, obok przejawów buntu, czy postaw większej  otwartości, o której mówiliśmy, młodzi potrzebują wzorów do naśladowania i odniesień do życia duchowego i religijnego. Młodzież ma jednak wciąż do kwestii religijnych, podejście poważne, a wiara nadal odgrywa ważną rolę w osobistym życiu ponad 80 proc. badanych. Gorzej jest z religijnością widzianą przez pryzmat choćby praktyk religijnych.

- Czy to oznacza, że młodzi ludzie potrzebują bardziej zindywidualizowanej, dostosowanej do własnych potrzeb religijności?

- Rzeczywiście chodzi dziś również o zjawisko indywidualizacji Boga. Młodzi często  nie „zauważają” Boga w kościele, nie uczęszczają na nabożeństwa, ale potrzebują i poszukują Boga w sposób zindywidualizowany, modlą się i rozmawiają z Bogiem. Taka postawa niesie ze sobą zagrożenia, ale  również pewne zalety. Oznacza to potrzebę wiary osobistej, pogłębionej, ale z drugiej strony niesie zagrożenie stworzenia własnego Boga, dopasowanego do własnych potrzeb; Boga który jest tylko wytworem mojego umysłu, taki „Bóg”, nie jest wezwaniem, nie stawia wymagań, ale też nie zmienia życia, nie jest oparciem. To właśnie podejście jest dość typowe dla moralnej świadomości dzisiejszej młodzieży polskiej, zwłaszcza tej najmłodszej, w szkole podstawowej i gimnazjum. Młodzi mają dziś większe poczucie wolności religijnej i moralnej oraz potrzebę niezależności od Kościoła instytucjonalnego i od księży, odważniej kwestionują etykę chrześcijańską, zwłaszcza dotyczącą życia seksualnego. A to oznacza, że właśnie obok rodziny, to świeccy, dobrze uformowani moderatorzy, poprzez różne ruchy i stowarzyszenia, poprzez ożywioną działalność edukacyjną, myślę o placówkach szkolnych oraz działalność parafialną, powinni starać się docierać do młodzieży. Doskonałym tego przykładem, jest działalność  Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, duszpasterstwa akademickiego, czy inicjatyw skupiających młodych wokół jakiejś idei, gdzie namacalnie obecny jest Bóg i drugi człowiek. Ma to miejsce np. przypadku młodzieżowego wolontariatu, czego najlepszym przykładem jest radomskie SCM Arka.

- Nie bez znaczenia wydaje się zatem pytanie, kto dziś formuje najsilniej świadomość i postawy, nie tylko religijne, młodego pokolenie: rodzina, Kościół, a może media?

- Jak słusznie Pani zauważyła, na proces formowania się postaw religijnych i społecznych młodego pokolenia, ma wpływ wiele osób i środowisk. Oczywiście religijne formowanie dzieci i młodzieży, to przede wszystkim domena i powinność wierzących rodziców. Problem w tym, czy i jaki odsetek rodziców potrafi wywiązać się z tych zadań, jakie Kościół nakłada na nich w momencie chrztu ich dziecka. Z badań wynika, że jedynie około jednej trzeciej podejmuje się tego zadania, inni robią to słabo, a jeszcze inni zrzucają je na Kościół i szkolną katechezę. Zatem Kościół nierozerwalnie z rodziną, musi i rzeczywiście pomaga w religijnym wychowaniu młodego pokolenia, choćby z pomocą szkolnej katechezy i autentycznej formacji, również poprzez ruchy i stowarzyszenia, o których wspomnieliśmy.

Dodam jedynie, że z mojego osobistego doświadczenia i przekonania, wynika, że najlepszym miejscem do formowania młodych ludzi, jest czynne  i trwałe uczestnictwo w życiu parafialnym. I nie myślę tu jedynie o ministrantach, czy scholii, ale również o spotkaniach młodzieży organizowanych przez parafie, przy okazji uroczystości parafialnych, szkolnych, czy środowiskowych, takich jak „festyny parafialne”, czy świetlice środowiskowe. Generalnie uważam, że wnioski i konkluzje komisji synodalnej ds. młodzieży, powinny iść w kierunku, jak najsilniejszego związania młodzieży z życiem parafialnym, zarówno sakramentalnym (chrzty, bierzmowanie, śluby, Msza św.), jak i organizacyjnym. Zapewniam, że przynosi, to dobre efekty, tam gdzie ta zasada jest stosowana. Widać to na przykładzie małych wiejskich parafii, gdzie ludzie zarówno młodzi jak i starsi, tworzą autentyczną wspólnotę, dobrze się znającą i współodpowiedzialna zarówno, za siebie, jak i podejmująca zintegrowane działania formacyjne i wychowawcze. Dla mnie osobiście dobrym przykładem, parafii w mieście integrującej dzieci, młodzież i dorosłych oraz prowadząca prężnie działalność formacyjną, kulturalną, wolontariat, jest radomska parafia Św. Wacława, na Starym Mieście. Okazuje się, że przy bardzo dużym wysiłku duszpasterzy tej parafii, można było zagospodarować nie tylko młodzież, która na co dzień dobrze się uczy i nie ma z nią kłopotów wychowawczych, ale również i tą, która do tej pory sprawiała kłopoty i nie miała co ze sobą robić. Dziś na Placu Stare Miasto, rzadkim widokiem, jest młodzież palącą papierosy, czy używająca wulgaryzmów. Jest to, raz jeszcze powtórzę efekt, tego ze księżą tej parafii, „chciało się chcieć”! Dziś sama młodzież w tym miejscu, mówi o swoich kapłanach, użyję tu ich określenia „szacun na mieście”! To samo i ja mogę powtórzyć, chapeau bas i oby takich kapłanów było w pracy z młodzieżą jak najwięcej!

- Wróćmy jeszcze na chwilę do roli mediów w kształtowaniu postaw i zachowań młodzieży. Czy tutaj również Synod powinien sformułować jakieś wnioski?

- Nie demonizowałbym przede wszystkim roli mediów, jako zasadniczego  elementu w wychowaniu i kształtowania postaw młodego pokolenia, choć zdaję sobie sprawę, jak ważną rolę odgrywają one w życiu młodych ludzi, szczególnie Internet i portale społecznościowe. Powtórzę raz jeszcze, że zasadnicza rolę w tym procesie, odgrywa wciąż rodzina. Choć oczywiście, tam gdzie brakuje „prawdziwego” życia rodzinnego pustkę może wypełnić świat wirtualny. Mam wrażenie, że korzystanie z cyfrowych środków przekazu, zmienia sposób myślenia młodych i nie chodzi tu wyłącznie o dostęp do nowych informacji, ale o sposób przyswajania wiedzy i proces w wyniku, którego kształtują się poglądy i pewien obraz świata. Nowoczesna kultura cyfrowa to kultura obrazu, skojarzenia, to zmienia percepcje ludzi, którzy z niej korzystają. Młodzi budują swój światopogląd  w oparciu o pewną sumę powtarzanych i odpowiednio silnych wrażeń, skojarzeń, a nie w wyniku głębszej lub płytszej analizy. Jednocześnie tam gdzie młodzi, tam powinien być Kościół. Musimy szukać nowych form obecności w świecie mediów.  To dobrze, że młodzi ludzie są obecni na Facebook-u, czy Twiterze. Tam też, powinny być obecne profile i Fan Page katolickie, do których należy jak najwięcej zapraszać młodych ludzi. To przynosi skutek, ponieważ młodzież lubi mieć duże kręgi znajomych i odbiorców swoich myśli i działań. A to z kolei pozwala, dotrzeć do niej z przekazem formacyjny. Podaję FB, jako przykład, gdzie dziś ulokowane są również możliwości dobrych i skutecznych praktyku przekazu medialnego, adresowanego do młodzieży. Sam tego doświadczam widząc jak wielu młodych ludzi, których na co dzień nie znam, jest na moich profilach i komentuje informacje, czy materiały o charakterze religijnym.

- Kończąc, chciałabym zapytać, kiedy możemy się spodziewać ostatecznych konkluzji i wyników prac II Synodu Radomskiego?

- Trudno powiedzieć, kiedy Synod zakończy prace. Śpieszyć się nie wypada, a wszystko ostatecznie będzie wynikało z tempa prac wszystkich komisji synodalnych. Celem Synodu nie jest jedynie wypracowanie konkretnych dokumentów, lecz również formacja tych, którzy w nim uczestniczą, głębsze poznanie czym jest Kościół, doświadczenie wspólnoty. Synod to ważne miejsce spotkania ludzi Kościoła i nadmierny pośpiech mógłby sprawić, że straci się coś ważnego. Na najbliższej sobotniej Sesji Plenarnej Synodu, nastąpi prezentacja dotychczasowego dorobku poszczególnych Komisji Synodalnych, w tym również Komisji ds. Młodzieży  oraz debata nad projektami uchwał synodalnych.

- Dziękujemy Panu za rozmowę i życzymy, aby prace i ostateczne konkluzje Synodu, przebiegały sprawnie i spełniły wszystkie w nim pokładane nadzieje.

- Ja również dziękuję za rozmowę i pozdrawiam bardzo serdecznie redakcję i czytelników portalu radom24.pl.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych