100 hoteli dla owadów wybudowano dzięki pieniądzom zebranym w 2013 roku podczas akcji "Adoptuj pszczołę" zorganizowaną przez Greenpeace Polska. Zebrano wówczas 80 tys. zł. Programem zostały objęte na początku miasta wojewódzkie. Jeden z nich stanął na Polu Mokotowskim w Warszawie.
- Tam owadom życie się najtrudniej. Jest chemizacja w dużych miastach, stąd te problemy. Poza tym paradoksalnie im bardziej zadbany park miejski, tym gorzej, bo sukcesywnie kosi się trawę, przycina drzewa, a to znacznie utrudnia zapylanie i ogólne funkcjonowanie owadów. Dlatego postanowiliśmy pomóc owadom i zbudować dla nich domki, w których by się schroniły i mogłyby się rozmnażać - mówi Urszula Siemion z Greenpeace Polska.
Radom nie jest miastem wojewódzkim. To znaczy, że nie może wziąć udziału w akcji? - Oczywiście, że może. Jeśli ktoś z Radomia zgłosi się do nas z chęcią postawienia u siebie hoteliku z owadami, to my to rozpatrzymy. Mamy tylko 100 domków. Jeśli ich nie wystarczy, taki domek będzie można zrobić samemu - tłumaczy Siemion.
Grażyna Krugły z wydziału ochrony środowiska UM uważa, że hotele dla pszczół to świetna inicjatywa. W Radomiu jest sporo łąk, gdzie pszczoły dobrze sobie radzą, ale są też miejsca, które potrzebują owadów, np. parki miejskie czy inne tereny zielone.
- Mamy parki, tereny zielone zamknięte, gdzie rzeczywiście pszczoły i inne owady mają utrudniony dostep do kwiatów i roślin. Gdyby hoteliki stanęły w takich miejscach, oczywiście trzeba by je było odpowiednio zabezpieczyć. Na pewno nie mogłyby stanąć przy placach zabaw, przy głównych alejkach w parkach tam, gdzie chodzą ludzie. Niektórzy też mają alergię na jad pszczół - tłumaczy Krugły.
Parkami miejskimi opiekuje się Zaklad Usług Komunalnych. Marcin Walasik, rzecznik ZUK-u ma watpliwości co do lokalizacji hotelików dla pszczół i innych owadów. To zagrożenie dla ludzi.
- Lokalizacja domków dla owadów to kwestia do rozważenia. W niektórych gminach nawet zakazano hodowli pszczół w terenie zabudowanym. Owady te mogą ukąsić, kiedy ktoś je rozdrażni. Nie do końca jestem przekonany co do lokalizacji uli w parkach miejskich tam, gdzie chodzą ludzie, bawią się dzieci. Skłaniałbym się raczej do ulokowania takich domków na peryferiach miasta - mówi Walasik.
Do końca kwietnia 2014 r. można zgłaszać swoją chęć wzięcia udziału w tej akcji. Kto może przygarnąć hotel z owadami? - zarządcy parków i skwerów, wspólnot mieszkaniowych, otwartych ogrodów działkowych i innych ogólnodostępnych terenów zielonych w miastach wojewódzkich. Do Greenpeace mogą zgłaszać się również szkoły, organizacje pozarządowe i grupy sąsiedzkie, które chciałyby objąć patronat nad domkami w swoich miastach. Niebawem też opublikujemy instruktaż do samodzielnego wykonania domku dla owadów.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>