- Rozmawiałem zarówno z handlowcami, którzy są za wprowadzeniem zakazu, jak i z tymi, którzy są temu przeciwni. Kwestia handlu w niedziele jest sprawą trudną. Problem nie leży w kwestii zakazu handlu w niedziele, ale w tym, gdzie konsumenci pójdą zrobić zakupy. Jeśli nie zostawią pieniędzy na rynku lokalnym, to wzbogacą supermarkety. Ja jestem za wolnym wyborem. Każdy ma wolną wolę, a przynajmniej powinien ją mieć, dlatego i handlowcy i klienci powinni sami o tym zadecydować – mówi Waldemar Kordziński szef klubu Platformy Obywatelskiej.
Za redukcją godzin sprzedaży w niedziele jest Jakub Kowalski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Dopiero po spotkaniu z prezydentem miasta i kupcami moja opinia w tej kwestii będzie jednoznaczna. Wtedy, gdy wszyscy wypowiedzą się na ten temat. Teraz ważny jest dialog między stronami, zarówno handlowcami, władzami miasta, jak i mieszkańcami Radomia. Całkowitemu zakazowi handlu w niedziele przeciwni są mieszkańcy. Jednak, gdy sugeruję im ograniczenie godzin sprzedaży w ten dzień, na przykład od 10 do 14, są bardziej przychylni. Jestem za redukcją godzin. Dzięki takiemu rozwiązaniu pracownicy sklepów i kupcy będą mieli wolny czas dla siebie w ten dzień argumentuje Kowalski.
Zenon Krawczyk, stojący na czele klubu radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej zauważa, że taki pomysł już był w Radomiu. - Kiedyś był już taki zakaz i jak się okazało, został on wprowadzony niezgodnie z prawem. Co się od tego czasu zmieniło w prawie? Czy jest szansa na ponowne wprowadzenie zakazu? Liczymy, że wniosek klubu PiS, który zobowiązał przewodniczącego rady do przygotowania projektu uchwały pozwoli odpowiedzieć na to pytanie, stąd nasze poparcie dla niego. Co do samego zakazu, to wtedy byliśmy przeciwko, bo tak chciała większość radomian. Dziś, zanim więc sprecyzujemy nasze stanowisko w tej sprawie, także chcemy zapytać o opinię większą grupę społeczeństwa Radomia – mówi radny. Szef klubu SLD dodał jednak, że ten wniosek, który rada przegłosowała będzie prawdziym testem dla PiS, PO czy PSL, a więc sił mających wpływ na decyzję w państwie i w mieście, na rzeczywiste ich podejście do problemu. - Naszym zdaniem problem kupców wcale nie leży w handlu w niedzielę, ale w rozwiązaniach systemowych i polityce państwa i samorządu wobec handlu.
Za wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele są m.in. przedsiębiorca Stanisław Kalbarczyk oraz Henryk Dudek ze Stowarzyszenia Kupców Polskich.
Przeciwny zakazowi natomiast jest Damian Maciąg z Kocham Radom. - Jestem przeciwny takim regulacjom i zakazom. Lokalni przedsiębiorcy winą obarczają sieciowe dyskonty. Moim zdaniem kupcy powinni swoje oferty uatrakcyjnić, aby zachęcić klientów do robienia zakupów właśnie u nich w inny dzień niż niedziela. Kwestia zakazu nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ i tak jesteśmy już ograniczani ze wszystkich stron. Jestem za swobodnym wyborem – wyjaśnia.
Tego samego zdania jest także Tatiana Szymańska, mieszkanka Radomia: - Zakaz handlu w niedziele to totalna bzdura! Przez cały tydzień pracuję do późnych godzin wieczornych, więc nie mam czasu na zakupy. W niedzielę, gdy łapię oddech uzupełniam zapasy. Dla mnie to idealny dzień na robienie zakupów – mówi nasza rozmówczyni.
Przypomnijmy, że to już drugi pomysł wprowadzenia zakazu handlu w niedziele i święta. Pierwszy projekt uchwały powstał w czerwcu 2004 roku, jej autorem był radny Andrzej Langowski. Dotyczył on nie tylko małych sklepów, ale także supermarketów. Zapis mówił, że placówki handlowe mogą być otwarte w niedziele i święta w godz. 11-14.
Po niewielkich poprawkach, zakaz został wprowadzony w życie w sierpniu 2004 roku. Jednak już po kilku tygodniach okazało się, że handlowcy łamią przepis, za co kara wynosiła po 500 złotych. Jeden przypadek trafił nawet do sądu grodzkiego. Radom był jedynym miastem w Polsce, które wprowadziło takie ograniczenia.
Jak szybko uchwała powstała i zakaz został wprowadzony w życie, tak szybko został on zniesiony. Po siedmiu tygodniach zakaz zlikwidowano, bo… Leszek Mizieliński, ówczesny wojewoda, dopatrzył się naruszenia konstytucji.
Jak będzie tym razem, czy zakaz handlu w niedziele i święta powróci? Czas pokaże. Czekamy na opinie w tej sprawie.