Poprzednim razem zarówno sprzedających, jak i kupujących było bardzo wielu. - Można powiedzieć, że nasza impreza się rozrasta i nabiera rozpędu – mówi Monika Fijałkowska, prezes Stowarzyszenia „Babia Góra”. - Jestem przekonana, że u każdego z nas, w piwnicach, na strychach i w pawlaczach zalega mnóstwo rzeczy, które „mogą przydać się później”. Większość jednak przekładamy jedynie z miejsca na miejsce. Zdecydowanie lepiej zamiast obrastać w szpargały i bibeloty, zyskać na tym parę groszy - zaznacza Fijałkowska.
Na pierwszym Pchlim Targu można było kupić prawie wszystko m.in. stare książki, rzadkie winyle, zabawki, gry planszowe czy ubrania. Organizatorzy zachęcają również do przynoszenia rzeczy o większych gabarytach, jak np. wózki dla dzieci, rowery, lampy, rtv czy meble. Można „przynieść” na zdjęciach. - Jeśli coś jest zdecydowanie za duże żeby je przetransportować, można je wziąć ze sobą na zdjęciu – tłumaczy Małgorzata Kacprzak z Klubu Osiedlowego „Ustronie”. - Chcielibyśmy, żeby na wyprzedaży można było kupić naprawdę wszystko. Liczymy na to, że chętnych do kupowania też nie zabraknie – dodaje. Organizatorzy imprezy podkreślają też jej aspekt społeczny, bowiem ma ona również na celu integrację lokalnej społeczności.
Impreza odbędzie się w godz. 14 - 17 jest bezpłatna, zarówno dla sprzedających i kupujących. Handlujący sami muszą zorganizować swoje stoisko i uprzątnąć je po imprezie. Zainteresowani mogą nadal zgłaszać swój udział, kontaktując się z Małgorzatą Kacprzak pod numerem telefonu: 793 670 355. Pchle Targi odbywają się cyklicznie, co dwa miesiące.