Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. Już w najbliższą niedzielę 16 listopada wskażemy osoby, które będą rządzić naszym miastem, powiatem i województwem. Cała Polska wybierze swoje nowe samorządy. Kampania wyborcza trwa w najlepsze od końca sierpnia, nabierała tempa, by w tych dniach osiągnąć apogeum.
Kandydaci do rady miejskiej, czy sejmiku mazowieckiego spoglądają na nas zewsząd, z plakatów, billboardów i banerów. Prześcigają się w hasłach wyborczych, programach, wizjach na Radom i region. Biorą udział w różnego rodzaju debatach, pojedynkują się między sobą - walczą o każdy głos.
Jak jednak twierdzą socjolodzy to wszystko może okazać się za mało, by przekonać do siebie wyborców. Zostało kilka dni do wyborów, a wielu radomian, z którymi rozmawiamy, nie wie na kogo zagłosuje, a ci zdecydowani wskazują kandydata, którego... po prostu najlepiej znają. Najbardziej rozpoznawalni są oczywiście prezydent Andrzej Kosztowniak i posłowie Marzena Wróbel i Radosław Witkowski.
- Wielu zna obecnego prezydenta. Ja też. I wielu zamierza na niego głosować. Przyznam, że nie znam pozostałych kandydatów. A po działalności pana Kosztowniaka widać, jak Radom się zmienił - mówi pani Barbara, emerytka.
- Nie wiem, na kogo zagłosuję - odpowiada pan Mateusz, którego zapytaliśmy o jego faworyta. Na pytanie ilu jest kandydatów, nie potrafił odpowiedzieć. Kiedy powiedzieliśmy, że ośmiu, zdziwił się. - Aż tylu? Znam pana Kosztowniaka, panią Wróbel, pana Witkowskiego. Jest jeszcze piątka? No to już w ogóle nie wiem, na kogo zagłosować. Dobrze, że do wyborów jeszcze kilka dnia. Nadrobię zaległości - zapowiedział nasz rozmówca.
Nie wszyscy oczywiście, nie dostrzegają innych pretendentów w walce o fotel prezydenta. - To, że ktoś jest medialny teraz, przed samymi wyborami, to za mało – uważa Bożena, studentka i dodaje: - Np. Robert Dębicki, wygląda na człowieka mocno stąpającego po ziemi, ma swoje pomysły, jest konkretny, a przy tym reprezentatywny. Dużym plusem jest to, że jest przedsiębiorcą i mediatorem. Mógłby być idealnym kandydatem, gdyby nie korzystał z poparcia Nowej Prawicy. To go dyskwalifikuje. Ale za cztery lata, jeśli wystartuje ponownie ... Kto wie, może zagłosuję na niego.
Jak wytłumaczyć takie postawy wyborców? - Są one analogiczne do zachowań konsumentów przy wyborze towaru. Konsumenci na ogół decydują się na wybór towaru który znają, który ma określoną markę w ich świadomości. Boją zaryzykować się zakupu towaru innego z obawy, że będzie to wybór gorszy od towaru który znają – mówi Michał Załęski, radomski socjolog.
Jak tłumaczy wyborcy podobnie - głosują na tych, których znają, po których wiedzą czego się spodziewać. - Kandydatom mniej znanym nie pomaga ordynacja wyborcza, która skłania do głosowania bardziej na partię, niż na konkretnego kandydata. To premiuje osoby popierane przez duże partie, natomiast osłabia kandydatów z lokalnych ruchów – wyjaśnia Michał Załęski.
Dla tych, którzy nie wiedzą, na kogo zagłosować, nie znają kandydatów na prezydenta Radomia, ani ich programów wyborczych, przygotowaliśmy ściągawkę, by nadrobić zaległości i świadomie dokonać wyboru 16 listopada.
Andrzej Kosztowniak - program wyborczy
Radosław Witkowski - program wyborczy
Marzena Wróbel - program wyborczy
Wojciech Bernat - program wyborczy
Robert Dębicki - program wyborczy
Krzyszfot Ferensztajn - program wyborczy
Krystyna Suszyńska - program wyborczy
Paweł Stępień - program wyborczy
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>