Niedziela 24 listopada
Emmy, Flory, Jana
RADOM aktualna pogoda

Dziś 70. rocznica bitwy pod Monte Cassino

red. 2014-05-18 08:00:00

18 maja mija 70. Rocznica zwycięskiej bitwy na Monte Cassino. Mało kto wie, że na radomskim cmentarzu rzymskokatolickim (ul. Limanowskiego), spoczywa kilku żołnierzy 2 Korpus gen. Władysława Andersa, którzy po zawiłych powojennych losach, wrócili na Ziemię Radomską.

Gdy w lipcu 1943 roku alianci wylądowali na Sycylii, po dość szybkim zdobyciu Neapolu, drogę na Rzym zagrodził im górski łańcuch Apeninów, który ciągnął się przez całą szerokość półwyspu. Wzdłuż całego masywu górskiego Niemcy wybudowali mnóstwo bunkrów, oraz pokryli polami minowymi. Nazwano to linią Gustawa. Aby się przebić przez ten masyw, należało zdobyć dolinę rzeki Liri. To tam znajdowała się linia kolejowa oraz droga na północ.... na Rzym.

Ale cała dolina broniona była stałym ostrzałem artyleryjskim ze znajdujących się wielu wzgórz. Właśnie w takim miejscu, znajdował się Klasztor Benedyktynów na jednym ze wzgórz miasteczka Cassino. Dopiero czwarty atak na Monte Cassino przez 2 Korpus Polski zakończył się ostatecznym zdobyciem i otworzeniem drogi na Rzym. Stało się to 18 maja 1944r. Na pamiątkowej tablicy ku czci polskich żołnierzy na wzgórzu 593, widnieje dziś inskrypcja: „ Za naszą i waszą wolność my, żołnierze polscy, oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce ".

- Warto pamiętać, że w 1944r. w samych tylko walkach we Włoszech, państwo polskie na emigracji potrafiło wystawić 48 tys. żołnierzy, a w czasie całej kampanii na zachodzie dysponowało 250 tysiącami – mówi historyk Sławomir Adamiec.

– Wartość tych żołnierzy znakomicie docenił dowódca 15 Grupy Armiigen. Alexander mówiąc o zwycięzcach bitwy o Monte Cassino:" Był to wielki dzień sławy dla Polski, kiedyście zdobyli tę warowną fortecę, którą sami Niemcy uważali za niemożliwą do zdobycia... Żołnierze 2 Korpusu Polskiego! Jeżeliby mi dano wybieraćmiędzy żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym was, Polaków, oddaję wam cześć!"

W podobnym tonie wyraził się o polskich żołnierzach, dowódca 8 Armii gen. Leese mówiąc licznie przybyłym, na miejsce bitwy, korespondentom zagranicznym: "...chcę wam powiedzieć, że zdobycie Monte Cassino jest wyłącznym dziełem Polaków. Cieszę się, że jesteście tutaj w tak wielkim dla Polski dniu historycznym zdobycia klasztoru Monte Cassino przez żołnierzy 2 Korpusu Polskiego", zaś w liście do gen. Andersa napisał:"Jako szczególny dowód honorowego miejsca, które Korpus Polski zajął w 8 Armii, oficerowie i żołnierze Korpusu Polskiego będą od dzisiaj nosili na ramieniu odznakę 8 Armii - tarczę krzyżowców. Z chwilą gdy Pan Generał wyrazi na to zgodę wydam odpowiednie zarządzenia".

- Wśród tych znakomitych żołnierzy i gorących patriotów, dowodzonych przez gen. Wł. Andersa byli również radomianie. I o Nich powinniśmy również pamiętać w 70. Rocznicę bitwy na Monte Cassino – dodaje Adamiec.

Wśród pochowanych na radomskim cmentarzu rzymskokatolickim żołnierzy spod Monte Cassino, udało się do dziś ustalić, są: Zdzisław Klepaczewski (Lwowiak, który w 1947 roku, zamieszkał w Radomiu), Pac Pomaracki Leopold (ur. Koźliszkach na Litwie, od 1937 roku zamieszkał w Radomiu), Tadeusz Kolenda (ur. w Lipsku, powrócił do Polski w 1947r.), Tadeusz Pacałujew (ur. 1925 na Białorusi, po powrocie do Polski w 1947r. zamieszkał w Przysusze), Jan Mieczysław Batkowski (ur. 1905r. w Kosowie Huculskim).

Losy tych żołnierzy, połączyła zwykle ta sama droga przebyta z „nieludzkiej ziemi” wraz z gen. Wł. Andersem i 2 Korpusem Polskim, aż po Monte Cassino, Ankonę i Bolonię.

- Typowym przykładem żołnierskiej drogi jest życie Jana Batkowskiego, który choć urodził się i wykształcił jako leśnik w Kosowie Huculskim, zmarł Radomiu i pochowany został cmentarzu rzymskokatolickim przy Limanowskiego (kw. 17a) – mówi Adamiec. – 1940r., po przekroczeniu granicy rumuńskiej został aresztowany prze sowietów i zesłany na Kołomyję, a dalej przewieziony Kijowa i Archangielska, gdzie jako więzień pracował przy wyrębie lasu. W 1943 roku, w wyniku amnestii dostał się Armii gen. Wł. Andersa i przebył z Nim cały szlak bojowy. Nie mogąc wrócić do kraju, pozostał na emigracji w Nottingham i dopiero w 1979 roku przybył do Radomia i tutaj zmarł.

- Podobną drogę przez „nieludzką ziemię” i szlak Andersa, przeszedł Lwowianin Zdzisław Klepaczewski, który powrócił do Polskiosiadła w Radomiu w 1947r. W 1940r. został wraz z matką zesłany do Kazachstanu. W II Korpusie służył w 6 pułku pancernym „Dzieci Lwowa” i walczył pod Monte Cassino, Piedimonte, Loreto i Bolonię. W Radomiu, był m.in. dyrektorem Tech. Przem. Skórzanego dla Pracujących „Radoskór”, a w latach 1970 – 88 dyrektorem CKU Przem. Skórzanego. Zmarł w 1995r. i został pochowany na cmentarzu rzymskokatolickim w Radomiu, w kwaterze 36a.

- Bez względu na osobiste życie i społeczne powojenne zaangażowanie żołnierzy gen. Wł. Andersa, wszystkim Im należy się pamięć i hołd za to, że m.in.  dziśdzięki Nim  żyjemy w wolnej Polsce. W marcu tego roku miałem okazję rozmawiać z córką Pana Generała, Anną Marią Anders, która prosiła radomskie Bractwo Kurkowe Św. Sebastiana, aby kultywowało pamięć wszystkich żołnierzy Jej Ojca; tych którzy przeżyli i tych którzy oddali „Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce”. Córka Generała wyraziła również gotowość odwiedzenia Radomia i grobów żołnierzy spod Monte Cassino, pochowanych na radomskim cmentarzu – kończy Adamiec.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych