W przytulisku jest ponad dwukrotnie więcej zwierząt niż miejsc. Z tego powodu zwierzęta nie będą przyjmowane. - Straż miejska nam bardzo pomaga... Jesteśmy teraz taką jakby jednością. Dziś odwiedził nas komendant straży miejskiej Paweł Górak oraz przedstawiciel urzędu miejskiego. Rozmawialiśmy z nimi o wybudowaniu dodatkowych boksów oraz o naszej trudnej sytuacji. Mają być prowadzone rozmowy z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem - powiedziała nam Agnieszka Urbańska, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
Na domiar złego wypowiedzenie w trybie natychmiastowym złożyła dziś lekarz weterynarii Martyna Futera. - Druga pani weterynarz przebywa w tej chwili na zwolnieniu, które trwa do dziś. Pani Maryla Rybińska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zapewniła, że w przytulisku jeszcze dzisiaj pojawi się lekarz, który zajmie się potrzebującymi pomocy zwierzętami. Trudno mi powiedzieć jednak, co będzie jutro... - mówiła Agnieszka Urbańska.
Szacuje się, że w Radomiu jest nawet ponad dwa tysiące bezdomnych psów. - Nawet gdybyśmy chcieli, to nie jesteśmy w stanie zająć się wszystkimi czworonogami... - wyjaśnia kierownik schroniska.