Prezydent Andrzej Kosztowniak bardzo lubi wszystko to, co pojawi się na stole podczas wielkanocnego śniadania. – Bardzo lubię związaną z tym całą atmosferę. Ale jeśli chodzi o jedzenie to tak naprawdę lubię wszystko. W tym roku wraz z rodziną święta spędzimy u rodziców moich i żony – mówi prezydent Andrzej Kosztowniak.
- W domu wszystkie potrawy przygotowuję ja. Bardzo lubię jajka faszerowane. Na moim stole podczas świąt pojawia się także pieczona kaczka i dużo sałatek – powiedziała nam Irena Szmajda, 62-letnia mieszkanka Radomia.
Sekretarz miasta Rafał Czajkowski delektuje się rybami przygotowanymi na różne sposoby. - Lubię także świąteczny barszcz biały oraz bigos. Jako ciekawostkę mogę dodać, że tydzień przed świętami Wielkanocnymi oraz Bożego Narodzenia nie jadam mięsa. Na początku dość trudno było mi się do tego przyzwyczaić, ale teraz nie mam z tym problemu – zdradził sekretarz miasta.
- W Wielkanoc w moim domu zawsze jest mój ulubiony makowiec oraz pieczone wędliny. Przez te kilka dni mogłabym nie jeść nic innego. Do wędlin oczywiście ćwikła lub chrzan, czasem jakaś sałatka. Za białym barszczem nie przepadam, ale z okazji świąt zawsze troszkę zjem – powiedziała nam Iza Andrzejczyk, 25-letnia radomianka.
Czym się zajadamy w Wielkanoc?
Żurek, barszcz biały, sałatki... W święta na stołach goszczą różności. Co najbardziej lubimy jeść?
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu