Podczas przedstawiania drużyny zabrakło brązowych medalistów mistrzostw świata z kadry Niemiec: Lukasa Kampy i Dirka Westphala. Kibice po raz pierwszy mogli natomiast zobaczyć nowego atakującego "wojskowych", Mikko Oivanena.
Czarni po dwóch setach meczu z Politechnika prowadzili pewnie 2:0 i nie zanosiło się na porażkę. AZS Politechnika Warszawska, udowodniła jednak że do Radomia nie przyjechała jedynie na zwykły sparing. Ich każda akcja kończyła się żywiołowymi okrzykami, a każdy kolejny zdobyty punkt, tylko ich napędzał w swojej grze. Podopieczni Roberta Prygla wyglądali na dość "ospałych"co niestety bardzo się zemściło.
Cerrad Czarni Radom - AZS Politechnika Warszawska 2:3 (25:23, 25:21, 27:29, 23:25, 15:17)
Czarni: Kędzierski, Bołądź, Pliński, Żaliński, Wachnik, Grzechnik, Kowalski (libero) oraz, Grobelny, Ostrowski, Gutkowski (libero).
Politechnika: Lipiński, Filip, Lemański, Śliwka, Szalpuk, Sacharewicz, Olenderek (libero) oraz Mordyl, Radomski, Bieńkowski, Strzeżek, Świrydowicz.