Prezydent Andrzej Kosztowniak twierdzi, że bez finasowania z ministerstwa sportu na poziomie 40 mln zł, inwestycji nie rozpocznie i liczy na przesunięcie zarezerwowanych pieniędzy na przyszły rok. W minioną środę w tej sprawie wystąpił do Ministerstwa Sportu i Turystyki z pismem zawierającym prośbę o przeniesienie zaplanowanej do wykorzystania w roku 2013 kwoty 1 mln złotych na rok przyszły.

Jak twierdzi prezydent prośba o przesunięcie transzy do wykorzystania na rok przyszły wynika z odłożenia w czasie w stosunku do planowanego pierwotnie terminu rozpoczęcia realizacji tej inwestycji, co z kolei jest skutkiem zmniejszonej kwoty dofinansowania ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i przedłużającej się procedury podpisania umowy w tym zakresie z Ministerstwem Sportu. Więcej na ten temat tutaj.

Z kolei poseł Radosław Witkowski (PO) jest zdania, że prezydent nie podpisując umowy z ministerstwem sportu zrezygnował z 15 milionów dotacji (rozłożonej na trzy lata). Prezydent poinformował o tym ministerstwo 22 listopada. W rozesłanym w piątek do mediów oświadczeniu poseł Witkowski zarzuca prezydentowi opieszałość i ignorancję oraz oszukiwanie radomian przez ostatnie tygodnie gdy „prowadził cyniczną grę, mając pełną świadomość, że zrezygnował już z ministerialnej dotacji”. Wiecej na ten temat tutaj.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy jest szansa na przesunięcie środków wnioskowanych przez prezydenta na przyszły rok w ministerstwie. - Do dziś taka prośba nie wpłynęła do Ministerstwa Sportu i Turystyki - poinformowała nas w piątek rzeczniczka ministerstwa Katarzyna Kochaniak i dodaje: - W przypadku gdyby jednak miasto Radom wystąpiło z takim wnioskiem my ze swojej strony nie mamy czego przenosić, bowiem nie istnieje zobowiązanie, umowa z miastem Radom. Natomiast oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby wnioskodawca-inwestor wystąpił środki w roku przyszłym. Do dnia 31 marca trwa nabór do tzw. planu na 2014 r.

Jasno więc tego wynika, że z wnioskiem można i warto wystąpić po Nowym Roku. Jak się jednak dowiedzieliśmy Radom nie ma co liczyć na większą dotację niż 15 mln. zł Jak informuje rzeczniczka Kochaniak w związku z nieproporcjonalną skalą potrzeb w obszarze infrastruktury sportowej w stosunku do posiadanych środków finansowych, ministerstwo sportu określiło progi przyznawanych na poszczególne obiekty, w tym na hale widowiskowo-sportowe, kwot dofinansowania. Dotacja w wysokości 15 mln zł na tego rodzaju obiekt sportowy jest maksymalną, możliwą do uzyskania kwotą.

- Dla porównania, przyznane w ubiegłym roku dofinansowanie na budowę hal sportowo-widowiskowych w Szczecinie (przy koszcie całkowitym przekraczającym 150 mln zł) oraz w Lubinie również wyniosło 15 mln zł - wymienia Katarzyna Kochaniak i tłumaczy: - Wobec powyższego, a także w związku z faktem, iż ministerstwo przyznało na realizację hali sportowo-widowiskowej w Radomiu dotację w maksymalnej wysokości 15 mln zł, ponowne wnioskowanie przez Miasto o dotację na poziomie 40 mln zł w roku przyszłym wydaje się być bezcelowe.

- Nie zamierzam kolejny raz udowadniać, że 15 milionów nie równa się 50 milionom, a przecież tyle nam obiecano - 40 z ministerstwa sportu i 10 z sejmiku Mazowsza - powtarzał już kilka razy Andrzej Kosztowniak. Czy po Nowym Roku prezydent ponownie ?wystąpi ?o dotację i w jakiej wysokości? Czy budowa hali, na którą czeka środowisko sportowe Radomia, w tym głównie kibice odchodzący z kwitkiem od kas przed meczami Czarnych i Rosy, ruszy w przyszłym roku? Czy nastąpi przełom, na który liczą internauci zebrani na profili "Hala sportowa dla Radomia". Na te pytania będziemy szukać odpowiedzi na Radom24.pl.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>