Podczas badań na dziedzińcu kamienicy Deskurów w Rynku badaczom udało się odkopać trzy poziomy konstrukcji drewnianych chałup. – W zeszłym roku wyszedł zarys konstrukcji drewnianych, teraz mamy trzy średniowieczne chałupy. Zostały one zbudowane jedna na drugiej. Jest to konstrukcja szachulcowa lub tzw. mur pruski. Dokładne analizy wykażą, które konkretnie były z gliny, a które z cegły – mówi Grzegorz Barczyk, archeolog ze spółki „Rewitalizacja”.
- Zostały już pobrane próbki z belek do analizy dendrologicznej. Być może uda się wskazać dokładny rok ścięcia drzewa. - Po tym, co udało się odkopać, można określić, że te konstrukcje pochodzą z XIV/XV wieku. Wówczas w Radomiu często dochodziło do pożarów, więc na miejsce tego, co się spaliło, stawiano kolejne konstrukcje. Chcielibyśmy ustalić, które z nich powstały jako pierwsze – dodaje archeolog.
Dwie najniższe pierzeje skierowane są w stronę kościoła farnego, najmłodsza z kolei w stronę Rynku. – Mniej więcej w jednej trzeciej długości dziedzińca znajduje się pierwotna granica podziału rynku. Dokładnie nie wiemy, być może część chałup znajduje się bezpośrednio pod kamienicą, więc trzeba by zejść do piwnic – wyjaśnia Barczyk.
W jednej z konstrukcji odnaleziono metalowe elementy wyrobów kowalskich, w drugiej natomiast spore ilości kawałków skór. – To odkrycie może sugerować, że pracowali tu rzemieślnicy. W jednej z chałup kowal, w drugiej szewc. Ale pewności nie ma – mówi badacz. – W swoich artykułach o zabudowie rynku pisał prof. Wojciech Kalinowski. On oparł swoja wiedzę na źródłach. Te badania pokażą czy jest to zgodne z prawdą – dodaje Barczyk.
Podczas badań odkryto duże ilości średniowiecznej ceramiki. Część naczyń wypalona została metodą utleniającą (kolor czerwony), a cześć metodą redukcyjną (kolor czarny). – Jest to materiał miejski. Widać tu dwa rodzaje warsztatu, które na siebie nachodzą. Zazwyczaj materiał taki rozdzielony jest warstwowo, tutaj, te naczynia nakładają się na siebie. Oznacza to, że najprawdopodobniej obie techniki były stosowane jednocześnie – wyjaśnia archeolog.
Poza ceramiką, odnaleziono nieliczne przedmioty metalowe. Ciekawym odkryciem natomiast jest beczka, która wykopali badacze. Jest to beczka typu „dłubanka”, to znaczy, że była ona wydrążona w pniu, a nie zbita z desek. Ma ona średnicę studzienki kanalizacyjnej. Najważniejszym jednak odkryciem badań prowadzonych na dziedzińcu kamienicy Deskurów są odkopane drewniane konstrukcje chałup – zaznacza Barczyk.
Obecnie badania zostały wydłużone do końca października br., z czasem może się jednak okazać, że będzie konieczne kolejne przedłużenie badań.