- 140 projektów zgłoszonych zgłoszonych do II edycji Budżetu Obywatelskiego na 2015 rok, z tego 89 wybranych do realizacji, Pan prezydent A. Kosztowniak uznał wczoraj za znakomity wynik, bardziej wartościowy, niż ubiegłoroczne 279 projektów zgłoszonych i 123 głosowane. Czyżby oczekiwania radomian zostały w ciągu roku tak znacząco zaspokojone, że nie mieli potrzeby zgłaszania kolejnych postulatów? A może powód jest zupełnie inny, daleki od optymizmu prezydenta?
I edycja BO oprócz pozytywnych refleksji, przyniosła także szereg uwag natury formalnej i merytorycznej, które były szeroko komentowane na forum miasta. Wskazywano m.in. na odrzucenie przez Zespół Opiniujący ponad połowy zgłoszonych projektów, skomplikowaną procedurę głosowania przez Internet, wybiórczą lokalizację urn do głosowania oraz dominację projektów szkolnych, które powinny być realizowane z budżetu miasta.
Duże wątpliwości wywołała także przyjęta przez prezydenta zasada, zakładająca, że wnioski mieszkańców zgłoszone do „Budżetu Obywatelskiego”, które nie wygrają głosowania, nie mają szans na realizację z budżetu miasta. Takie podejście uczyniło z pozytywnej idei „Budżetu Obywatelskiego” swoistą pułapkę dla wnioskodawców, których lokalne potrzeby tracą w ten sposób szansę realizacji, choćby w mniejszym zakresie lub nieodległej przyszłości.
Czy może zatem dziwić ostudzony zapał mieszkańców do „samodzielnego” stanowienia o swoich lokalnych potrzebach? Aktywność przy tworzeniu nowych wniosków wyraźnie zastąpiła dyskusja o tym, ile obywatelskości tak naprawdę zawiera radomska odmiana Budżetu Obywatelskiego, a na ile stanowi ona sprytną realizację podstawowych zadań gminy?
Opublikowane w poniedziałek dane dotyczące wniosków do Budżetu Obywatelskiego na 2015 rok, jedynie potwierdzają te obawy. Wśród lokalnych projektów wybranych do głosowania, ponad jedną trzecią stanowią projekty szkolne i przedszkolne. Z niezrozumiałych powodów, uznania Zespołu Opiniującego nie zyskał natomiast m.in. projekt opracowania koncepcji utworzenia Muzeum Historii Miasta Radomia i Ziemi Radomskiej, opracowany wspólnie przeze mnie, prezesa Społecznego Komitetu Ratowania Zabytków Radomia, A. Sawickiego, kierownika Centrum Komunikacji Społecznej P. Dychta oraz muzealniczkę, obecnie pracującą w UM, R. Sarnowicz.
„Radomianie znakomicie odrobili lekcje” miał rzec wczoraj zadowolony Pan prezydent. A Pan, Panie prezydencie?
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>