- To był dla naszych pracowników bardzo trudny miesiąc – mówi Dariusz Strzelec, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu. - Docierały do nas prawdziwe tłumy osób chcących się zarejestrować. System „Syriusz”, na którym pracują nasi pracownicy, umożliwia rejestrację jednej osoby w czasie około 40 minut, a w wiele dni liczba obsługiwanych osób kształtowała się w granicach dwustu – dodaj rzecznik.
Powiatowy Urząd Pracy otrzymał w styczniu 24 mln złotych na aktywne formy zwalczania bezrobocia, w tym 4 mln zł na staże.
- Pieniądze rozeszły się błyskawicznie, jak nigdy do tej pory – mówi Dariusz Strzelec.
Już lato zapowiadało ciężko zimę. Po raz pierwszy w tym okresie bezrobocie nie spadało, a prognozy wciąż nie są najlepsze.
- Prognozy lokalnych pracodawców nie są – niestety – optymistyczne, a nastroje wśród nich panują również nie najlepsze. Obawiamy się, że w lutym wcale sytuacja się nie poprawi – dodaje rzecznik PUP.
Na koniec ubiegłego roku w Radomiu bez pracy pozostawało ponad 21 tysięcy mieszkańców, w powiecie zaś ponad 17 tysięcy osób. Po doliczeniu danych styczniowych statystyki te ulegną dalszemu pogorszeniu.