Radny swoją decyzję argumentuje następująco:
- Za 2014 rok mieliżmy oszczędności ponad 5 mln 330 tysięcy, z tych informacji nie dostaliśmy żadnej analizy finansowej. Okres, który zamknęliśmy, to już czas pewny. Te obniżki mogłyby być nieco większe. Potrzebne są uzasadnienia ekonomiczne do projektu uchwał, a nie tak, jak dzisiaj usłyszeliśmy, że dowiemy się o tym w kwietniu. Nie można podejmować decyzji w lutym, a dopiero w kwietniu uzyskać informacje na ten temat. To mówi o podejściu do Rady miejskiej.
Jeżeli te opłaty były zawyżone w poprzedniej kadencji, to dziś powinny być relatywnie do tego obniżone. Wtedy ten system dopiero ruszał. Po fakcie widać, że ten bufor bezpieczeństw, który wówczas przyjęliśmy był zbyt duży, dlatego naszym obowiązkiem jest oddać dziś te pieniądze mieszkańcom, niestety to nie nastąpiło. Przypomnę, że ustawa mówi o samofinasowaniu. Trudno przewidzieć zdarzenia przyszłe, niepewne. „Nie jestem przeciw obniżce opłat, ale przeciwko tej konkretnej obniżce, bo jest zbyt niska” napisał na Facebooku radny Kosztowniak.
Rafał Rajkowski, wiceprezydent Radomia jest z obniżki zadowolony. Jego zdaniem powinni z niej być również zadowoleni sami mieszkańcy.
Pan Kosztowniak, który miał pełną wiedzę co do oszczędności systemu twierdzi, że te obniżki mogłyby być większe, a obniżka, która była wprowadzona za jego kadencji była mało znacząca. I to jest zadziwiające i daje wiele do myślenia.
W dalszym ciągu będziemy pracowali nad tym, aby ten system był tańszy. Możliwe jest, aby system był jeszcze tańszy. Będę namawiał mieszkańców do segregowania odpadów, bo to się opłaca. Zobowiązuję się, że za rok pochylimy się ponownie nad tematem i bardzo dokładnymi wyliczeniami.
Zachowaliśmy pewien bufor bezpieczeństwa, i jest ona na tyle wysoki, że przewiduje podwyższenie cen za usługi. Ale jestem przekonany, że wystarczy nam tych środków. Część z nich będziemy chcieli przeznaczyć na edukację w zakresie segregowania odpadami
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>