Debata rozpoczęła się od panelu dyskusyjnego z udziałem przedstawicieli młodzieży. Młodzi ludzie dyskutowali o ewentualnym udziale 16- latków w wyborach i ich małej świadomości przy podejmowaniu decyzji dotyczącej udzielenia poparcia konkretnym partiom politycznym. Wszyscy biorący udział w panelu byli zgodni, że młodzież praktycznie wcale nie interesuje się polityką i wyborami. Z drugiej strony zauważyli także, że politykom w niewielkim stopniu zależy by do młodzieży dotrzeć, ponieważ nie stanowi ona grupy ich wyborców.
Eliza Moerke z Samorządu Uczniowskiego przy PG nr 8 jest za podwyższeniem do 21 lat wieku, w którym obywatele uzyskiwaliby prawo do głosowania. Wtedy podejmowane decyzje byłyby bardziej świadome, bo wyborcy byliby bardziej „dojrzali’’.
W drugiej debacie poruszone były kwestie związane z 10-letnią obecnością Polski w UE. Wzięli w niej udział poseł Radosław Witkowski, poseł Marek Suski, radny sejmiku województwa Leszek Rejmer oraz radny Rady Miejskiej - Piotr Szprendałowicz.
Wszyscy zgodnie opowiedzieli się, że przystąpienie Polski do UE dało naszemu krajowi wiele korzyści.
Poseł Witkowski przypomniał, że dwa najważniejsze założenia jakie przyświecały tej decyzji Polaków zostały zrealizowane. Chodziło o otwarcie granic i o pozyskanie środków na inwestycje w infrastrukturę.
Marek Suski stwierdził, że wejście do UE ma oprócz blasków także pewne cienie. W swojej wypowiedzi nawiązał do niesprawiedliwego jego zdaniem podziału środków unijnych na Mazowszu, za obwinił koalicję PO- PSL. Marek Suski podkreślał także, że największym minusem otwarcia granic jest odpływ milionów młodych i zdolnych Polaków do pracy na niskich stanowiskach poza granicami kraju.
Leszek Rejmer przypomniał, że to za czasów rządów Leszka Millera Polska wstąpiła do Unii. Od tamtego czasu wiele się u nas zmieniło na lepsze, a Polska nie jest już tym samym krajem jakim była kiedyś. Rejmer opowiedział się za jak najszybszym przystąpieniem Polski do strefy Euro. Podkreślił, że na Mazowszu widoczny jest brak ścisłej współpracy pomiędzy różnymi siłami politycznymi na rzecz ziemi radomskiej oraz że dużą część unijnych pieniędzy pochłania Warszawa.
Piotr Szprendałowicz zgodził się, że Polska bardzo wiele skorzystała na wstąpieniu do UE, ale Radom w przeliczeniu unijnych pieniędzy na jednego mieszkańca - w porównaniu do innych miast wypada dość blado. Z rankingów wynika, że jest to kwota 576 zł na osobę. Natomiast miasta takie jak Przemyśl, Krosno czy Sopot mogą się poszczycić kwotą rzędu 3-4 tysięcy zł na mieszkańca. To zdaniem Szprendałowicza daje rzeczywisty obraz tego ile pozyskaliśmy, a ile szans nam przepadło. - Znacznie wyżej Radom plasuje się w rankingu zadłużenia miasta na przestrzeni ostatnich lat. W tym, zdaniem radnego Szprendałowiecza, zawiera się odpowiedź na pytanie czy rzeczywiście mamy z czego być zadowoleni oceniając 10- lecie Polski i Radomia w UE.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
10 lat w UE to bardzo dobry czas dla Polski, ale czy równie dobry dla Radomia?
Między innymi na to pytanie odpowiadali politycy, którzy w środę dyskutowali w VI LO im. J. Kochanowskiego. Debata pt. „Młodzi głosują – 10 lat Polski w UE’’ została zorganizowana w ramach programu Młodzi Głosują realizowanego przez Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu