W partii otwarcia radomianie, po dobrym początku, oddali inicjatywę podopiecznym, dobrze znanego w naszym mieście - Jakuba Bednaruka. Mimo ambitnej pogoni w końcówce Czarni przegrali pierwszego seta.
Od startu drugiego zawodnicy Roberta Prygla zaczęli skuteczniej wykańczać swoje akcje, co przełożyło się na wynik. Już przy 14:10 trener gości wykorzystał drugi czas. Na nic to się zdało. M.in. świetną serią zagrywek popisał się Kamil Kwasowski i zwycięstwo gospodarzy w tej odsłonie było więcej niż przekonujące.
Po przerwie dominacja Czarnych trwała w najlepsze (8:3, 11:4, 14:6). We wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła byli o co najmniej klasę lepsi. Skończyło się do 16.
Set czwarty był niemal kopią poprzednich, niemal bo kibice obejrzeli w nim kilka długich wymian. Dzięki temu fani bardziej się rozemocjonowali. Nie zmieniło się jedno - siatkarze Czarnych zdecydowanie przeważali. Wygrali pewnie i po szybkim natrysku mogli się udać na klubową wigilię z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.
Tabela PlusLigi - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Onico Warszawa. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (30 grudnia) o godz. 18.
Cerrad Czarni Radom - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (23:25, 25:15, 25:16, 25:14)
Czarni: Dmytro Teryomenko 9, Wojciech Żaliński 12, Jakub Ziobrowski 24, Kamil Droszyński 3, Norbert Huber 12, Kamil Kwasowski 8, Dustin Watten (libero) oraz Jakub Rybicki.
Łuczniczka: Metodi Ananiev 8, Jakub Rohnka 9, Edgardo Goas 1, Wojciech Jurkiewicz 8, Michał Szalacha 7, Bartosz Filipiak 8, Adam Kowalski (libero) oraz Kamil Reichel, Paweł Gryc 1, Kacper Bobrowski 1.
MVP: Jakub Ziobrowski (Czarni).