To nie była ROSA, a ściślej jej gra, jakiej oczekują kibice, a przede wszystkim trener Wojciech Kamiński. Jeszcze dobrze mecz się nie rozpoczął, a już rywale zaczęli jak oszalali strzelać z dystansu,a co gorsze - trafiać - czytamy na radomsport.pl
- Weszliśmy źle w ten mecz, MOSiR natomiast pierwszą kwartę zagrał na świetnej skuteczności. Oczywiście przeciwnikowi wpadało, jednak zaznaczam, działo się tak, ponieważ popełnialiśmy proste błędy w obronie. MOSiR po prostu wykorzystywał okazje, które im stwarzaliśmy. Właściwie dopiero w drugiej połowie zaczęliśmy grać swój basket i przyzwoitą obronę. Wygląda na to, że przed nami jeszcze wiele pracy. Nasza gra a przede wszystkim defensywa pozostawiają nadal wiele do życzenia - skomentował mecz trener Wojciech Kamiński.
Dziś o 18:00 radomianie zmierzą się ze Stabillem Jezioro Tarnobrzeg.
ROSA Radom - MOSiR Krosno 81:75 (15:30, 17:16, 22:12, 27:17)
ROSA: Archibeque 27, Dłoniak 20 (2), Majewski 10, Adams 9, Jeszke 6, Zalewski 4, Witka 3, Łączyński 2, Kardaś 0, Radke 0.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? DOŁĄCZ DO NAS FACEBOKU. ZRÓB TO TERAZ >>