Wydawało się, że drugoligowcy zdominują wydarzenia na boisku w Przysusze. Gospodarze, jednak dobrze zmotywowani przez trenera Marcina Sikorskiego, narzucili od początku tempo i pressing, z którym faworyci sobie niezbyt radzili. Oskar prowadzenie zdobył szczęśliwie - piłkę mocno zagraną z rzutu wolnego, do własnej bramki głową, pechowo skierował Mateusz Zając. Spiker niesłusznie bramkę zaliczył wykonawcy wolnego.
Z biegiem czasu akcje przyjezdnych nabierały rozmachu. Na 1:1 strzelił Patryk Mikita po dokładnym dograniu w pole karne przez Bruno Luza. Drugiego gola dla zespołu Sebastiana Rybaka zdobył Patryk Winsztal, który wykorzystał dośrodkowanie Macieja Filipowicza z wolnego.
Kto spodziewał się, że po przerwie Radomiaka będzie dalej przeważał, znów się pomylił. Piłkarze Oskara rzucili się na rywala i w niespełna kwadrans wyszli na prowadzenie. Najpierw do wyrównania doprowadził Mariusz Moska, a na 3:2 trafił Kołtunowicz. I znów jak w pierwszej połowie, im dłużej trwał mecz, tym więcej z gry mieli goście. Wyrównanie dała im główka Kucharskiego, po rzucie rożnym bitym przez Filipowicza. Kibice w Przysusze obejrzeli ciekawy mecz, wynik nie krzywdzi żadnej z drużyn.
OSKAR PRZYSUCHA - RADOMIAK II RADOM 3:3 (1:2)
Bramki: samobójcza (7.), Moskwa (48.), Kołtunowicz (57.) - Mikita (19.), Winsztal (39.), Kucharski (73.).
Radomiak II: Bielikow - Zając, Kucharski, Wiatrak, Winsztal (90. Stępień), Pietroń (66. Colina), Nowakowski (80. Kozakiewicz), Filipowicz, Luz (46. Hodowany), Mikita (55. Nowosadko), Sokół.