Trzeba przyznać, że tegoroczny ORLEN Beach Volley Tour PKO Przysucha 2023 był wyjątkowy pod wieloma względami. Fantastyczny poziom sportowy, niespotykana do tej pory zaciętość spotkań, wspaniała atmosfera na trybunach to tylko część z aspektów, które sprawiły, że przysuski turniej okazał się takim, jakiego oczekiwano najlepszym w Polsce. Do tego doszły wyniki sportowe, zarówno w turnieju kobiet, jak i mężczyzn.
- Trudno nawet powiedzieć, jak wspaniały jest to turniej. Wszystko dzięki równie wspaniałym organizatorom, którzy dają nam pozytywną energię. Wszyscy czujemy się tu niesamowicie. Dbałość o kibiców, ogromna dbałość o zawodników, super atmosfera na trybunach. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Nic więcej nie trzeba. Dobrze, że mamy Przysuchę! - pochwalne opinie uczestników zmagań można było słyszeć ze wszystkich stron.
Po zwariowanych pod względem długich meczów eliminacjach i równie szalonej pod tym względem sobocie niedziela nie zawiodła. Po pierwszych porannych spotkaniach było już wiadomo, że będzie to rewelacyjny turniej dla Weroniki Antczak i Justyny Czupryniak. Jak się okazało, para ta przeszła długą drogę z eliminacji aż do finału całego turnieju. To dla niej najlepszy występ w karierze w turnieju tej rangi. Najpierw w ćwierćfinale zawodniczki te pokonały młode kadrowiczki Kielak/Marcinowska, a w półfinale w tie-breaku rozprawiły się z drugim reprezentacyjnym duetem Jundziłł/Ceynowa.
Przez cały ORLEN Beach Volley Tour PKO Przysucha 2023 bez porażki przebrnęły Karin Zolenercikova i Marketa Nausch. Czeszki rozpoczęły niedzielę od półfinału, w którym pokonały duet Łukaszewska/Błasiak, natomiast w finale pokonały już niespodziankę tego turnieju Antczak i Czupryniak. Finalnie brązowe medale wywalczyły też Patrycja Jundziłł i Agata Ceynowa.
Turniej siatkarzy przyprawił miejscowych kibiców o zawrót głowy. Po porannych ćwierćfinałach do walki o medale awansowały pary Florczyk/Besarab i Lech/Jaroszczak. Właśnie od półfinałów grę zaczęli Brożyniak i Janiak oraz Kruk i Korycki. Obie pary miały na swoim koncie komplet zwycięstw po sobotnich rozgrywkach. Po niezwykle zaciętych półfinałach do wielkiego finału awansowali Miłosz Kruk z przysuszaninem Michałem Koryckim oraz Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak, którzy wygrali trzy ostatnie edycje turnieju.
Mecz o brąz w turnieju siatkarzy był fantastycznym wstępem do końcowej - najważniejszej rywalizacji. Duety Florczyk/Besarab oraz Lech/Jaroszczak stworzyły widowisko na najwyższym poziomie, a w tie-breaku lepsi okazali się ci drudzy.
Finał to już absolutna ekscytacja i rewelacyjna atmosfera na trybunach. Po jednej stronie stanęli dotychczas rządzący w Przysusze i przez trzy lata nie oddający złotych medali - Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak. Po drugiej reprezentant gospodarzy Michał Korycki z Miłoszem Krukiem. Obie pary pokazały całe piękno siatkówki plażowej i choć starcie zakończyło się w dwóch setach, nie jednego oglądającego przyprawiło o palpitacje serca. Pierwszą odsłonę pewnie wygrali Kruk i Korycki, w drugiej długi czas wszystko wskazywało na tie-breaka. Wszystko zmieniła jednak końcówka - niekończąca się i niesamowicie zacięta. Oba teamy zażarcie walczyły o zwycięstwo. Ostatecznie dała je duetowi Korycki/Kruk udana zagrywka tego drugiego. Trybuny oszalały ze szczęścia, a Przysucha doczekała się po ośmiu latach triumfu swojego reprezentanta.